Były wojewoda na łodzian z billboardów zerkał przez dwie ostatnie wiosny. Gdy rok temu pytałem go, czy to aby nie zagrywka wyborcza, która utrwali jego wizerunek podatnikom, czyli wyborcom usłyszałem, że "skąd", przecież rok temu też "z billboardów zachęcał". A Rok 2010 to był czas kampanii samorządowej, po której Makowski miał znów zostać radnym sejmiku, tyle, że wycięto go z list matczynej SLD.
Rok temu billboardami z jego wizerunkiem też obwieszono Łódź, a był to przecież rok kampanii parlamentarnej, po której były wojewoda miał nadzieję zostać senatorem. Ale widać 1 procent od podatku nie zaprocentował mu u wyborców.
Cóż, w 2012 r. wyborów żadnych nie ma, nie ma i Makowskiego na billboardach. Może i dobrze, bo jego nowa partia, czyli Ruch Palikota proponuje ostatnio, by 1 procent z podatków zamiast na organizacje pożytku publicznego przeznaczyć na działalność partii politycznych. A z tych, jak wiemy pożytek raczej marny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?