Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

10 kar, które wymierzano dzieciom w PRL, dzisiaj zakazanych lub niestosowanych

red.
Kara szkolna: stanie w kącieNauczyciel stawiał ucznia do kąta zwykle za złe zachowanie i przeszkadzanie na lekcji. Inną formą izolowania ucznia było wyproszenie go za drzwi, aby czekał na korytarzu do przerwy. Stawianie do kąta stosowano zwykle wobec młodszych uczniów, wyrzucanie za drzwi wobec starszych.Co ciekawe, nauczyciele nie obawiali się, że stracą kontrolę nad uczniem wyrzuconym z klasy.
Kara szkolna: stanie w kącieNauczyciel stawiał ucznia do kąta zwykle za złe zachowanie i przeszkadzanie na lekcji. Inną formą izolowania ucznia było wyproszenie go za drzwi, aby czekał na korytarzu do przerwy. Stawianie do kąta stosowano zwykle wobec młodszych uczniów, wyrzucanie za drzwi wobec starszych.Co ciekawe, nauczyciele nie obawiali się, że stracą kontrolę nad uczniem wyrzuconym z klasy. Pixabay
Kary dla dzieci w PRL były powszechne i powszechnie akceptowane. Często były to kary cielesne, które są dzisiaj nie do pomyślenia. Oto 10 kar dla dzieci, których dzisiaj się nie stosuje a przynajmniej nie powinno.

Dziś dzieci się nie bije, a każde ukaranie dziecka w szkole może spowodować błyskawiczną interwencją rodziców. W PRL karanie dzieci było powszechne, a kary cielesne były oczywistością. Dziś takie rzeczy bulwersują, tak jak ta, która przydarzyła się pewnej poradni psychologiczno-pedagogicznej w Łodzi, która opracowała publikację wymieniającą wśród kar dla dzieci „klapsy” i „bicie pasem”.

"Czasami rodzice muszą bić dziecko coraz mocniej, aby skłonić je do posłuszeństwa. Dla niektórych dzieci przyzwyczajonych do klapsów przestają one stanowić karę". – Takie zdania znalazły się w poradniku pod tytułem „Podstawowe działania wspierające dziecko w rozwoju”, opublikowanym przez Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną nr 5 w Łodzi na stronie internetowej tej placówki.

Poradnik został już zdjęty z witryny poradni, pojawiły się tam przeprosiny, ale prokuratura sprawdza, czy są podstawy do postawienia zarzutów w sprawie podżegania do stosowania przemocy wobec dzieci.

Cała sprawa byłaby kuriozalna dla rodziców i nauczycieli w latach 60. czy 70. XX wieku. Wtedy kary, w tym cielesne były elementem systemu wychowania.

https://dzienniklodzki.pl/bicie-dzieci-dozwolona-kara-miejska-poradnia-pedagogiczna-w-poradniku-wymienia-klapsy-i-bicie-pasem-sprawa-zajela-sie/ar/13162258

Aby sprawdzić, jakie kary stosowano w czasach PRL w szkole i w domu, sprawdź w galerii zdjęć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki