1/10
Albo Łódź ma wyjątkowego pecha, albo źle rozgrywamy tego...
fot. Paweł Łacheta

Bogusław Linda nazywa Łódź umarłym miastem meneli

Albo Łódź ma wyjątkowego pecha, albo źle rozgrywamy tego typu sprawy, albo coś faktycznie jest na rzeczy. Po „polskim Detroit”, po ośmieszającej publikacji w „The Sun”, po „ch... wie komu potrzebnym lotnisku” autorstwa Marka Belki, po historycznych już „dzieciach z beczek” i krwawych juwenaliach, po pełnych czułości scenariuszach filmowych (np. „Ajlawju”), w 2015 r. mieszkańcy Łodzi musieli przyjąć na klatę kolejny stygmat.

Tym razem przysłużył nam się Bogusław Linda, pierwszy twardziel polskiego kina lat 90. minionego wieku. Jego „miasto meneli” wybrzmiało donośnie, zapewniając miastu kolejną porcję wątpliwej promocji.

Zareagowaliśmy po łódzku, to znaczy zamiast zająć się kontekstem, w którym padła rzeczona kwestia, podgrzaliśmy samego „menela”, święcie się oburzając - zarówno na poziomie władz, jak i mieszkańców ulicy Włókienniczej. Wiceprezydent Tomasz Trela pospieszył z facebookowym wyznaniem „nie jestem menelem”, zapewne nie podejrzewając, że miasto wypuści koszulkę z autoironicznym nadrukiem „jestem menel”.

Czy któraś z tych strategii była skuteczna? Może lepiej było po prostu milczeć, mało kto by zauważył. A tak „menel” - jak to bywa w tego typu przypadkach - zdążył się już wyabstrahować z kontekstu i rozpocząć własne życie.

2/10
To kiedy pojedziemy ze stacji Łódź Fabryczna do cioci w...
fot. Krzysztof Szymczak

Fabryczny w budowie. Jest aneks, miał być dworzec

To kiedy pojedziemy ze stacji Łódź Fabryczna do cioci w Gdańsku? - pyta kobieta w spocie radiowym, emitowanym w 2013 r. - Szybciej niż myślisz! - odpowiada męski głos. Wtedy jeszcze termin ukończenia budowy podziemnego dworca był ustalony na 28 lutego 2015 r. i nikt ze strony władz miasta ani kolei nie przyjmował do wiadomości żadnych opóźnień, chociaż gołym okiem można było dostrzec, że tego terminu nie da się osiągnąć.

Na początku tego roku przesunięto termin zakończenia prac na koniec września, chociaż wykonawca ciągle nie miał dostępu do działki firmy Enkev, więc nie było szans na dotrzymanie terminu. Z końcem września podpisano nowy aneks do umowy na budowę dworca, w którym termin znów przesunięto. Tym razem na koniec sierpnia przyszłego roku. Nikt nie wie, czy będzie dotrzymany.

Otwarcie Fabrycznego miało być najważniejszym wydarzeniem Łodzi w 2015 r. Kto wie, jakie byłyby wyniki wyborów parlamentarnych w Łodzi, gdyby udało się dotrzymać tegoroczny termin?

3/10
W całym procesie wymiany wiceprezydenckich „zderzaków”,...
fot. Krzysztof Szymczak

Zmiany w magistracie. Nowi „wice” u Zdanowskiej

W całym procesie wymiany wiceprezydenckich „zderzaków”, zaskoczenie było tylko jedno. Że w marcu z posadą pożegnała się Agnieszka Nowak, a nie Marek Cieślak. Tym bardziej nie było zaskoczeniem, że Hanna Zdanowska rozstała się z Cieślakiem (lub on z nią) w drugiej rundzie, tuż przed Bożym Narodzeniem.

Nikogo też nie zaskoczyły nazwiska następców tej dwójki. Ireneusz Jabłoński za „przyszłego wiceprezydenta” uważany był od lat kilku, nazwisko Wojciecha Rosickiego też od dawna krążyło na „giełdzie”. Pierwszy to twardy zawodnik do ostrej roboty, mistrz restrukuryzacji, orędownik windykacji, eksmisji, prywatyzacji i „racjonalizacji” czynszów i wszystkich innych okrucieństw, jakimi może czytelników tabloidu straszyć zatwardziały liberał. Żeby ten wizerunek nie był tak jednoznaczny, dziś Jabłoński jawi się jako łącznik magistratu z rządem PiS...

Wojciech Rosicki uwielbia zaś wszelkie strategie i tym się będzie zajmować w pracy. Jego wiceprezydentura będzie formalnym przedłużeniem nieformalnej grupy popierającej władzę Hanny Zdanowskiej.

(na zdjęciu: była wiceprezydent Agnieszka Nowak)

4/10
Nie ma już rządu premier Ewy Kopacz, ale wyjazdowe, lipcowe...
fot. Paweł Łacheta

Rząd na wyjeździe w Łodzi

Nie ma już rządu premier Ewy Kopacz, ale wyjazdowe, lipcowe posiedzenie rządu w siedzibie Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Łodzi z pewnością wydarzeniem było.

Pozytywne skutki to m.in. rozpisanie przetargu na budowę trasy S14 i powołanie Narodowego Centrum Kultury Filmowej z siedzibą w Łodzi, które wystartuje 1 stycznia. Ale pod hasłem „dobre decyzje dla Łódzkiego” kryły się również obietnice ogólnopolskie, lub też już realizowane, choćby obwodnica Bełchatowa. Bo wyjazdowe posiedzenia rządu były również trickiem propagandowym, które miały podnieść PO po porażce prezydenta Bronisława Komorowskiego. Posiedzenie łódzkie było drugim w kolejności.

Kosztowało 30 tys. 557 zł i 70 gr. Kancelaria premiera na pytanie o koszty odpowiedziała nam po 2,5 miesiącu, ale nie podała, co się na to złożyło. Wiadomo zaś, że dzień przed posiedzeniem rządu, w andel’s Hotelu odbył się bankiet z udziałem premier Kopacz, wyszło też na jaw, że rząd na wyjazdowe posiedzenia zabiera ze sobą meble z Warszawy.

Nim podano tę sumę, Cezary Tomczyk, rzecznik rządu, tłumaczył, że koszty wyjazdów nie mają znaczenia w obliczu setek spotkań, które w terenie ministrowie odbyli np. z samorządowcami. Bo gdyby nie wizyta ministrów, samorządowcy musieliby przybyć do Warszawy. I... też ponieśliby koszty.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Barwna, żywa, teatralna bajka o najtrudniejszym z tematów w Teatrze im. S. Jaracza

Barwna, żywa, teatralna bajka o najtrudniejszym z tematów w Teatrze im. S. Jaracza

Hotel Światowit już w gruzach. Co będzie się teraz działo? ZDJĘCIA

Hotel Światowit już w gruzach. Co będzie się teraz działo? ZDJĘCIA

Rekordowy łup fałszywych policjantów. Wyłudzili fortunę od łodzianina!

Rekordowy łup fałszywych policjantów. Wyłudzili fortunę od łodzianina!

Zobacz również

Barwna, żywa, teatralna bajka o najtrudniejszym z tematów w Teatrze im. S. Jaracza

Barwna, żywa, teatralna bajka o najtrudniejszym z tematów w Teatrze im. S. Jaracza

Rekordowy łup fałszywych policjantów. Wyłudzili fortunę od łodzianina!

Rekordowy łup fałszywych policjantów. Wyłudzili fortunę od łodzianina!