ZJADANIE 40 GRAMÓW SERA DZIENNIE – 18%
To świetna wiadomość dla wszystkich, którzy nie mogą żyć bez sera. Codzienne zjadanie porcji o wadze 40 g pomaga obniżyć o 18 proc. zagrożenie rozwojem chorób sercowo-naczyniowych i o 14 proc. ryzyko wystąpienia choroby niedokrwiennej serca. Ważne jednak, by był to ser prawdziwy, dojrzewający, który zawiera szereg korzystnych związków pochodzących z procesu fermentacji. Im dłużej dojrzewa ser, tym łatwiej stawne białka i tłuszcze zawiera, i tym mniej jest w nim laktozy – cukru mlecznego, który przez wiele osób nie jest dobrze tolerowany. Na przykład w parmezanie nie ma jej wcale!
30 MINUT AKTYWNOŚCI DZIENNIE – 77%
Ruch jest niezbędny dla zdrowia, ale żeby czerpać z niego korzyści, wcale nie trzeba go wiele! Według szwedzkich naukowców z Karolinska Institutet wystarczy zastąpić 10 minut zajęć siedzących lekką aktywnością fizyczną, np. pracami domowymi, chodzeniem, a nawet staniem, by zredukować o 24 proc. ryzyko śmierci na skutek rozwoju chorób serca i układu krążenia w ciągu następnych 15 lat życia. Jeśli poświęci się ten czas aktywność o co najmniej umiarkowanej intensywności, ryzyko to spada o 38 proc. Natomiast 30 minut dziennie średnio lub bardzo żywiołowej aktywności obniża prawdopodobieństwo śmierci o 77 procent.
PRZYJMOWANIE KWASU FOLIOWEGO – 22%
Jako jedna z witamin z grupy B, kwas foliowy jest szczególnie ważny dla ludzkiego metabolizmu. Występuje on obficie w warzywach liściastych i tych o zielonym kolorze, a także żółtopomarańczowych; dostarczają go też nasiona roślin strączkowych i jajka. W sytuacji, gdy dieta nie dostarcza dość kwasu foliowego, można uzupełniać jego poziom za pomocą suplementów diety. W badaniu, które zaprezentowano w piśmie „Journal of the American College of Cardiology”, udowodniono jego skuteczność w prewencji chorób serca. Wykazano, że przyjmowanie kwasu foliowego może zmniejszać prawdopodobieństwo wystąpienia wylewu o 22 proc. U pacjentów z wysokim ciśnieniem krwi, którzy oprócz tej witaminy przyjmowali leki przeciw nadciśnieniu, ryzyko to malało o 73 proc. Jednocześnie wykazano, że inne suplementy przyjmowane „na serce” nie zapewniają jego ochrony – były to witamina D, wapń, witamina C oraz multiwitamina.
PICIE KAWY – 11%
Wiele osób nie wyobraża sobie poranka wypicia bez kawy – i może na tym bardzo skorzystać, bo „mała czarna” pomaga chronić się przed cukrzycą, chorobą Parkinsona czy rakiem wątroby. Jak podaje American Heart Association, regularne wypijanie 4 szkl. kawy dziennie pozwala obniżyć ryzyko rozwoju niewydolności serca o 11 proc. Jeśli taka ilość nie wywołuje niepożądanych efektów (tolerancja kofeiny to cecha indywidualna), jest jak najbardziej zalecana.