10-letni Kacper z mamą przybył do siedziby KPP w Koluszkach, aby podziękować policjantom za to, że uratowali mu dwa palce przed amputacją. Sierżant sztabowy Rafał Sztajbert i starszy sierżant Adrian Ciemienga nie kryli wzruszenia. Policjanci otrzymali kwiaty, a chłopak dostał na pamiątkę maskotkę policyjną – Pana Sygnałka.
Do wypadku doszło 11 września br. Kacper podczas majstrowania w quadzie dziecięcym zmiażdżył sobie dwa palce. Reakcja stróżów prawa była natychmiastowa. Zawieźli chłopaka do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, w którym uprzedzeni telefonicznie chirurdzy dokonali udanego zabiegu. Lekarze podkreślali potem, że do sukcesu przyczyniła się szybka i zdecydowana reakcja policjantów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!