Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

12 lat więzienia za zakatowanie człowieka - to wyrok zielonogórskiego sądu dla Radka

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
Wyrok zapadł po długim procesie.  Radek w więzieniu spędzi 12 lat.
Wyrok zapadł po długim procesie. Radek w więzieniu spędzi 12 lat. Piotr Jędzura
12 lat więzienia dla Radka W. za zakatowanie człowieka w Kożuchowie. To wyrok zielonogórskiego sądu. Jacek Cz. za to, że nie udzielił pomocy bitemu mężczyźnie usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

Radek W. w ławie oskarżonych zielonogórskiego sądu siedział wiele razy. Od początku był w areszcie. Jego starszy znajomy Jacek Cz. odpowiadał z wolnej stopy, przychodził do sądu z żoną.

Po długim procesie zapadł wyrok. Młody chłopak, Radek w więzieniu spędzi 12 lat. To kara za śmiertelne skatowanie Tadeusza. Skatowanie bez żadnego powodu. Po prostu pobił mężczyznę, wpadając w szał i potem jeszcze pochwalił się swojej ciotce. To, jak mówi, że „za…ał człowieka” nagrał konkubent ciotki.

Drugi oskarżony Jacek Cz. za kratki nie trafi. Decyzją sądu za to, że nie pomógł katowanemu mężczyźnie został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Dla niego to bardzo łagodna kara. Wyroki nie są prawomocne.

Wszystko wydarzyło się 15 sierpnia 2015 r. przy torowisku w okolicach ul. 22 Lipca w Kożuchowie. Tadeusz został skatowany przez Radka. Był nie tylko kopany, ale również uderzany kijem. Radek był niezwykle brutalny. Musiał wpaść w szał, bo zadawane ciosy były bardzo silne. Tadeusz miał liczne złamania żeber z dwóch stron i pęknięcia w okolicy mostka. Doznał poważnych obrażeń głowy. Powód bestialskiego ataku był błahy. To wymyślona kradzież portfela, której miał się dopuścić Tadeusz. Ofiara Radka zmarła w szpitalu nie odzyskawszy przytomności.

Radek W. nie przyznał się do zabicia Tadeusza. Przed sądem mówił, że w chwili, gdy bił Tadeusza, był pijany i naćpany.– Brałem wcześniej dopalacz, „mocarza” – zeznawał przed sądem. To właśnie „mocarz” miał wywołać u chłopaka niekontrolowany napad agresji. Biegły podkreślił jednak, że Radek W. doskonale wiedział, co robi katując ofiarę przy torowisku. Był zdolny do pokierowania swoim zachowaniem. To oznacza, że bijąc mężczyznę z ogromna siłą i po całym ciele, w tym również w głowę, godził się z tym, że może go zabić.

Przed sądem mówił, że żałuje tego, co zrobił. Jego skrucha była raczej mechaniczna, jasno wynikająca z chęci obrony. Słowa żalu wypowiadał bez przekonania, jakby nie wiedział, co w rzeczywistości mają one oznaczać.

Drugi z oskarżonych, Jacek Cz. już na pierwszej rozprawie odmówił składnia wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. W zeznaniach złożonych przed prokuratorem obciążył Radka. Zeznał, że szukał motywu do pobicia Tadeusza. W procesie Jacek Cz. odpowiadał za nieudzielenie pomocy bitemu. Ważny świadek w procesie, partnerka skatowanego mężczyzny, swoimi zeznaniami jednak nie wskazała wyraźnego udziały Radosława.

Faktem jest, że Jacek był na miejscu zdarzenia i wiedział o tym, że Radek katuje Tadeusza. Nic nie zrobił, by mu pomóc. Siedział obok z partnerką Tadeusza.

Czytaj również: Zabójstwo w Zielonej Górze. 66-latka została uduszona

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 12 lat więzienia za zakatowanie człowieka - to wyrok zielonogórskiego sądu dla Radka - Gazeta Lubuska

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki