Dziecko, które wracało z mamą ze sklepu, na pole pszenicy wbiegło za psem. Dziewczynka nadepnęła na leżące tam zerwane przewody elektryczne. Straciła życie na miejscu.
- To wszystko składa się w jakąś niewyobrażalną, upiorną całość. Koszmar - komentuje dla TVN24 Elżbieta Opala, sołtys Sobótki. Jak wskazuje: Kable szły po słupach nad polem do chałupinki, która jest niezamieszkała od czterdziestu lat.
Mama dziewczynki trafiła do szpitala. 33-letnia kobieta nie ma obrażeń ciała, ale jest w szoku.
Źródło: TVN24
Dostawca: x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?