- Większość kandydatów ma średnie wykształcenie, ale są też osoby z tytułem magistra - mówi Dariusz Grzybowski, komendant łódzkiej straży miejskiej. - Z każdą rekrutacją obserwujemy coraz większe zainteresowanie pracą w straży miejskiej.
Teraz trwa weryfikacja dokumentów. Kandydaci, którzy spełniają formalne kryteria postawione przez straż miejską, zostaną zaproszeni na test sprawnościowy. Odbędzie się on po majówce.
Podczas testów sprawnościowych panowie muszą wykazać się w biegu na 1000 metrów, natomiast panie na 800 metrów. Poza tym wszyscy robią brzuszki i rzucają piłką lekarską. Ocena ćwiczeń uzależniona jest od wieku kandydatów. Potem kandydaci będą musieli zdać test z wiedzy ogólnej test na poziomie szkoły średniej. Trzeba wiedzieć m.in. kto jest prezydentem Łodzi.
- Kandydaci powinni też zapoznać się z ustawą o strażach miejskich i gminnych oraz wiedzieć co się dzieje w mieście i w kraju. Pytania nie są trudne, ale wiele osób niestety odpada właśnie na tym etapie - mówi Grzybowski.
Trzeci etap rekrutacji to test psychologiczny. - Tu pytania nie są ani trudne ani łatwe. Sprawdzamy po prostu, czy kandydat nadaje się do pracy w straży miejskiej - mówi Grzybowski.
Na koniec jest rozmowa kwalifikacyjna przed komisją i badania lekarskie. Nowi strażnicy powinni rozpocząć pracę już w czerwcu.
- Jednak czerwiec to czas Euro i zatrudnienie może się w związku z tym przesunąć. Chcę, aby nowym funkcjonariuszom przypisać dobrego opiekuna, czyli doświadczonego strażnika, a w czerwcu może być z tym kłopot, bo będziemy mieli więcej interwencji, w których wiedza i doświadczenie mogą okazać się kluczowe - mówi Grzybowski.
Praca w straży miejskiej to przede wszystkim stabilność zatrudnienia oraz umowa o pracę. To najbardziej przyciąga kandydatów.
- Funkcjonariusze mają zapewnioną opiekę socjalną i m.in. dopłatę do wczasów - mówi Grzybowski. - Strażnik w Łodzi zarabia około 1 300 zł na rękę, ale dostaje też tzw. "trzynastkę". Poza tym bierze udział w różnego rodzaju szkoleniach, na przykład z samoobrony, interwencji, pierwszej pomocy. To również szansa na rozwój zawodowy.
Straż miejska ma teraz 12 wolnych etatów, bo strażnicy przeszli do policji albo do służby więziennej. Myślą o przywilejach i większych pieniądzach.
CZYTAJ TEŻ:
Straż miejska kusi pracowników etatami
Łódź: święto Straży Miejskiej [ZDJĘCIA+FILM]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?