Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

15 lat temu z taśm łódzkiego Polmosu zjechała ostatnia butelka

Anna Gronczewska
Grzegorz Gałasiński
15 lat temu, w kwietniu 2007 roku z taśm łódzkiego „Polmosu” zjechała ostatnia butelka wódki. Tak zakończyła się historia Monopolu Spirytusowego w Łodzi.

Ostatnia butelka

A zaczęła się w 1897 roku. Wtedy rosyjskie Ministerstwo Skarbu kupiło od łódzkiego magistratu, a także prywatnego właściciela działki znajdujące się przy zbiegu dawnej ul. Zagajnikowej(dziś Kopcińskiego) i Szosy Rokicińskiej(al. Piłsudskiego). W 1901 roku w tym miejscu stanął kompleks fabrycznych budynków wyglądem przypominających średniowieczny zamek warowny. Projektował go znany łódzki architekt Franciszek Chełmiński. Był też budynek biurowy, budynek filtracji i zmiękczania, budynek laboratorium i morsowni, przepompowni spirytusu, magazyn ze zbiornikami spirytusu. Z czasem, już w latach dwudziestych XX wieku, dobudowano magazyn spirytusu i denaturatu. Działała tu rządowa rozlewnia i wytwórnia wódek i spirytusu. Po odzyskaniu niepodległości wytwórnię wódek i spirytusu przejął łódzki magistrat.

Wódka i papierosy

Przy ul. Zagajnikowej produkowano już nie tylko alkohol, ale też tytoń. W części budynków urządzono też szkołę, przytułek dla żebraków, prosektorium. W 1920 roku zakłady spirytusowe przejął Skarb Państwa.. W 1927 roku zostały przekształcone w Państwową Wytwórnię Wódek nr 14, podlegającą Dyrekcji Monopolu Spirytusowego w Warszawie. Rok później dobudowano tu magazyn gotowych wyrobów. Produkcję tytoniu przeniesiono na ul. Kopernika. W okresie międzywojennym produkowała rocznie, w przeliczeniu na czysty spirytus, cztery miliony litrów alkoholi. Gdy wybuchła II wojna światowa Niemcy znacznie ograniczyli produkcję alkoholu w zakładach przy ul. Kopcińskiego. Pozostawili tylko dwa stoły rozlewnicze. Resztę maszyn i urządzeń wywieźli do Niemiec. W pomieszczeniach wytwórni wódek urządzili magazyny żywności przeznaczonej głównie dla niemieckiej administracji.
. Już w styczniu 1945 roku rozpoczęto tu produkcję spirytusu, rozlewano go do butelek. Początkowo używano starych, zużytych maszyn pamiętających jeszcze przedwojenne czasy. Ale na początku lat pięćdziesiątych pojawił się nowy sprzęt. Rozszerzono też produkcję zakładów spirytusowych o produkcję octu. Zaprzestano jej w 1957 roku. Natomiast na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych w łódzkim „Polmosie” zaczęto produkować wódki gatunkowe. Zakupiono też automatyczną rozlewnie. Dzięki temu łódzkie zakłady stały się jednymi z najnowocześniejszych w polskim przemyśle spirytusowym. Po koniec lat sześćdziesiątych istniała tu zmechanizowana rozlewnia wódek gatunkowych.

"Delikatesowa" i inne

W latach siedemdziesiątych łódzki „Polmos”produkował milion butelek wódki miesięcznie! Działały tu najnowocześniejsze w kraju laboratoria do wytwarzania wódek smakowych. Zakład zatrudniał 620 osób, które pracowały na dwie zmiany przy pięciu liniach produkcyjnych. Z taśm schodziła tu wódka „Prezydent”, ale też „Delikatesowa”, „Regnum”, „Columbus”. Produkowano tu też takie wódki smakowe jak „Klubowa”, „Żołądkówka”, „Pieprzówka”, „Leśna” i „Miodowa”. W latach dziewięćdziesiątych łódzki „Polmos” wybudował sklep firmowy, który projektowała znana projektantka Urszula Sipińska. Niestety łódzki „Polmos” popadł w kłopoty finansowe. Nikt nie wyobrażał sobie, że zakład produkujący w Polsce alkohol może upaść. Tak jednak stało się w Łodzi. 7 kwietnia 2007 roku z taśmy łódzkiego „Polmosu” zeszła ostatnia butelka wódki.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki