18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

15 lat za podwójne zabójstwo. Zamordował znajomych bo oskarżał ich o kradzież

Wiesław Pierzchała
Najpierw oskarżony Henryk S. przyznawał się do winy, ale później  zmienił zdanie i w sądzie utrzymywał, że jest niewinny.
Najpierw oskarżony Henryk S. przyznawał się do winy, ale później zmienił zdanie i w sądzie utrzymywał, że jest niewinny. Grzegorz Gałasiński
Na 15 lat więzienia Sąd Okręgowy w Łodzi skazał w czwartek 64-letniego Henryka S., który - według śledczych - zabił w lesie koło Wiśniowej Góry pod Łodzią swoich znajomych: 48-letnią Izabelę B. i 42-letniego Janusza F. Prokurator domagał się 25 lat, jednak sąd był łagodniejszy. A to dlatego, że w momencie zabójstwa oskarżony w dużym stopniu miał ograniczoną poczytalność. Wyrok jest nieprawomocny i na razie prokuratura nie wie, czy złoży apelację.

- Nie ma żadnych wątpliwości, że oskarżony dopuścił się zabójstwa, mimo że nie przyznał się do winy i nie było świadków zdarzenia - podkreśliła sędzia Monika Gradowska uzasadniając wyrok. Dodała, że są za to świadkowie, którzy widzieli, jak przed zabójstwem pijany Henryk S. wybiegł z domu, wsadził nóż za pasek od spodni i pobiegł do lasu krzycząc, że zabije Izę i Janka. Po pewnym czasie wrócił i oznajmił, że dwoje już załatwił (według jednego świadka) lub dwoje już leży na ścieżce (według relacji drugiego świadka).

Działo się to późnym wieczorem. Następnego dnia rano oskarżony zwierzył się sąsiadowi, iż wkrótce przyjdą po niego policjanci, gdyż dwoje ludzi załatwił. A gdy zjawili się funkcjonariusze wyznał im, że został okradziony przez Izę i Janka, dlatego ich zabił zadając ciosy nożem w brzuch - najpierw kobiecie, później mężczyźnie. Czy ofiary faktycznie go okradły?

- Były to pijacie przypuszczenia oskarżonego, który po alkoholu wyzywał znajomych od złodziei oraz groził im - stwierdziła sędzia Gradowska. Zaznaczyła też, że Henryk S. nie działał pod wpływem nagłego impulsu, lecz z rozmysłem, bowiem wcześniej przemyślał sprawę kradzieży i uznał, że winnymi są Iza i Janek, których postanowił ukarać.

Oskarżony spokojnie przyjął wyrok. Razem z obrońcą wystąpił o uchylenie aresztu tymczasowego, ale sąd się na to nie zgodził i przedłużył areszt o kolejnych sześć miesięcy.

Do podwójnego zabójstwa doszło 5 lipca 2012 roku w powiecie łódzkim wschodnim. Tego dnia policjanci z komendy w Koluszkach zostali powiadomieni, że w lesie znaleziono zwłoki Izabeli B. i Janusza F. Bardzo pomocna w śledztwie okazała się Janina P., która nie tylko znalazła zwłoki mężczyzny (ciało kobiety znalazł inny świadek), lecz także zeznała, że widziała, jak dzień wcześniej około godz. 22 oskarżony biegał obok swojego domu i krzyczał, że zabije Izę i Janka.

Po zabójstwie Henryk S. wiedział, że nie uniknie kary. Dlatego, gdy przed wizytą policji przyszedł do niego sąsiad, oskarżony powiedział: - Już niedługo nie będziemy się widzieli, gdyż przyjdą policjanci i mnie zabiorą. Wyglądał przez okno i narzekał, że z pewnością dostanie dożywocie. Jednak w śledztwie Henryk S. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki