Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

17-latek bez prawa jazdy, prowadził po narkotykach

ab
17-latek został zatrzymany, bo przekroczył dozwoloną prędkość
17-latek został zatrzymany, bo przekroczył dozwoloną prędkość DziennikŁódzki/archiwum
Policjanci z Sieradz prawdopodobnie zapobiegli kolejnej tragedii na drodze. Zatrzymano 17-letniego kierowcę, który prowadząc auto bez prawa jazdy, wiózł trójkę znajomych.

W poniedziałek po godzinie 17, na ulicy Uniejowskiej patrol sieradzkiej drogówki zatrzymał do kontroli hondę civic. Kierowca przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość o blisko 30 km/h.

- Gdy policjanci podeszli do samochodu, kierowca od razu stwierdził, że nie posiada prawa jazdy i ma 17 lat. Oświadczył, że jechał na krótkim odcinku do Rossoszycy w gminie Warta. W samochodzie razem z nim jechały jego dwie koleżanki oraz kolega. Pasażerowie mieli od od 18 do 22 lat - mówi Paweł Chojnowski z KPP w Sieradzu.

Policjanci zbadali stan jego trzeźwości, jednak badanie nie wykazało alkoholu w organizmie. W czasie kontroli osobistej, policjanci znaleźli u kierowcy plastikową mydelniczkę. W środku było pięć dilerek wypełnionych marihuaną. Kierowca poddano, więc badaniu na zawartość środków odurzających. Wykryto w ten sposób obecność marihuany w jego organizmie.

- Jak ustalono 17-latek kluczyki od samochodu otrzymał od jadącej z nim koleżanki. Młodzi ludzie najwyraźniej nie zdawali sobie sprawy, że wsiadając do samochodu, którym kierował młody człowiek ryzykowali nie tylko swoim życiem i zdrowiem, ale również
innych uczestników ruchu - dodaje Chojnowski.

CZYTAJ TEŻ:
* 17-latek usłyszał zarzuty za wypadek ze skutkiem śmiertelnym
* Oblał 17-latka benzyną i podpalił [ZDJĘCIA]
* Łódź: 17-latek zadźgał mężczyznę?

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki