Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

25-letnia łodzianka walczy z Google o usunięcie wulgarnego filmu

Redakcja
Zamieszczanie w internecie treści intymnych bez zgody danej osoby jest przestępstwem
Zamieszczanie w internecie treści intymnych bez zgody danej osoby jest przestępstwem Piotr Krzyżanowski
Jak można normalnie żyć wiedząc, że ktokolwiek wstuka do internetowej wyszukiwarki twoje imię i nazwisko, na pierwszym miejscu wyskoczy film z nagraniem jak uprawiasz seks. Każdy następny odnośnik z twoim nazwiskiem odsyła do hardcorowych stron pornograficznych. Tak od trzech lat wygląda życie 25-letniej Moniki, do niedawna łódzkiej studentki.

Kilka lat temu jej partner sfilmował potajemnie ich oboje, kiedy uprawiali seks w jego mieszkaniu i wrzucił nagranie do internetu. Kiedy Monika się o tym dowiedziała, robiła wszystko, by film zniknął z sieci. Jak do tej pory - bezskutecznie. Zwracała się do Google o usunięcie jej imienia i nazwiska z wyszukiwarki, by nie odsyłało ani do nagrania, ani do stron porno. Nie spełniono jej prośby.

- Google nie usuwa treści dostępnych w sieci, ponieważ nie ma takiej możliwości. Treści z konkretnej strony WWW może usunąć tylko administrator tej strony - tłumaczy procedurę postępowania w takich sprawach Piotr Zalewski, Communications&Public Affairs Associate Google Polska.

Monika poszła więc do sądu. Domaga się od Google usunięcia jej imienia i nazwiska z wyszukiwarki oraz 1 tys. zł na schronisko dla zwierząt. Sprawa jest w toku. Monika wygrała na razie pierwszą rundę - sąd orzekł, że proces może toczyć się w Polsce, choć Google wnioskowała, żeby sprawę rozpatrywały sądy amerykańskie, gdzie znajduje się centrala firmy.

Google nie chce komentować przypadku Moniki, bo sąd wyłączył jawność postępowania.
Niestety, film z udziałem Moniki może nigdy nie zniknąć z Internetu.

- Nawet jeśli link zostanie zablokowany na jednej stronie internetowej, to może pojawić się na kolejnych. To walka z wiatrakami - twierdzą informatycy.

Więcej na ten temat w środowym wydaniu ''Polski Dziennika Łódzkiego''

W. Pierzchała, A. Jasińska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki