- Mam przyjść następnego dnia czy czekać? - zastanawiała się nasza Czytelniczka, przypuszczając, że wydruk był błędem systemu. Kłopot w tym, że taki błąd może zdezorganizować dzień osobom, które potraktują poważnie czas oczekiwania, wydrukowany na bilecie.
Automatyczny system kolejkowy został wprowadzony w kwietniu ubiegłego roku - miał informować, jak długo trzeba czekać. Gdy nadchodzi nasza kolej, nad stanowiskiem urzędnika zostanie wyświetlony nasz numer z biletu. System kosztował 40 tysięcy złotych. Dzięki niemu można obsłużyć 20 procent więcej interesantów niż dawniej. Niestety, w ostatnim czasie system szwankuje.
- Tak długie czasy oczekiwania są spowodowane trzema czynnikami - mówi Małgorzata Tomczuk ze Starostwa Powiatowego w Zgierzu. - Najpierw doszło do awarii linii energetycznej. Wielu klientów nie obsłużono, co wydłużyło kolejkę w kolejnych dniach. W ostatnim tygodniu wystąpiły niedobory kadrowe. Na 29 zatrudnionych, sześć osób było na zwolnieniu lekarskim, cztery na urlopie wychowawczym, kolejne cztery na wypoczynkowym. Wiele osób drukuje numerki, a potem nie zgłasza do okienka. Takich "nieobecnych" klientów jest od 20 do 40 proc. zarejestrowanych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?