Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 x „p”: Poniedziałek, patologia i pomysł

Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński
O Boże, jak to musiało zaboleć. Bo kontakt z rzeczywistością zwykle jest bolesny, jeśli długo orbituje się w sporym oddaleniu od ziemi. I gdy za bardzo wierzy się w sny, które sączy się innym do głów. Ale teraz nieco prawdy o mieście rzekł nie podirytowany Bogusław Linda, a Jacek Poniedziałek, czołowy aktor jednego z ważniejszych polskich teatrów, bywalec mediów i obiekt zainteresowanie portali plotkarskich.

I jak zwykle mało kto zwrócił uwagę na całą wypowiedź. Niektórzy wręcz będą jej unikać. A przecież nikogo nie zaatakował, tylko (a propos tematu reżyserowanego spektaklu) wskazał, że „Łódź to Polska w pigułce”, „miasto strasznej ilości patologii społecznej” (a nie miasto patologii - to różnica) i współczuł ludziom, na których nikt nie znalazł sposobu, choć „wszyscy mają usta pełne frazesów, że trzeba miasto na nowo uruchomić”.

Wiemy to, ale wolimy o tym nie myśleć. Machamy ręką na widok kosztownych niby-inwestycji - np. stadionów dla trzecio- i czwartoligowych grup piłkarskich - które nie rozpędzą Łodzi, a cieszymy z „kluczowych” dla rozwoju miasta prostych chodników.

Ktoś powie - ale Łódź jest piękna, ma zabytki, kupiła festiwal filmowy i można tu pić wodę od razu z kranu. No tak, tylko szaleńcy nie chcą żyć w Łodzi. Urocza jest też „ratunkowa” wypowiedź Juliusza Machulskiego w jednej z gazet, który jest „pełen uznania dla energii i przedsiębiorczości prezydent Zdanowskiej”, a jako obiekt zachwytu wymienia... prywatne centrum handlowe „Manufaktura”. To miała być pochwała?

Przemilczmy głosy tych, którzy w takich okazjach potrafią czytać w myślach i mówią, że aktor chciał tylko zwrócić uwagę. Skupmy się na innym wątku wypowiedzi, gdy aktor zauważa, że nikt miastu i łodzianom nie dał „wizji spajającej”. Bo „Kraków, Wrocław, Gdańsk są czymś, a co ma właściwie Łódź?” - pyta Poniedziałek. Cóż, ostatni „duży pomysł” powstał za poprzedniego prezydenta i dotyczył spojenia w Nowym Centrum Łodzi filmu i sztuki. Zostały z niego wióry. Za to dziś Łódź bywa jak Paryż, Nowy Jork i Sopot w jednym. Paryż przed ułożeniem kanalizacji, Nowy Jork w nocy, Sopot po sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki