Pierwszy mecz w Turynie ekipa Zbigniew Bońka wygrała 2:0. Ekipa Zbigniewa Bońka, czyli Juventus, bo wtedy Zibi grał w Turynie. I wtedy rodziła się wielka przyjaźń z Michelem Platinim, dzisiejszym szefem UEFA, ówczesnym rozgrywającym Starej Damy.
Drużyna Juventusu wtedy była prawdziwą konstelacją gwiazd. Grali w niej mistrzowie świata z Espana 1982: Dino Zoff, Claudio Gentile, Gaetano Scirea, Antonio Cabrini, Marco Tardelli, Paolo Rossi. Grał w niej lider trzeciej drużyny Espana 1982, czyli Zbigniew Boniek i lider czwartej drużyny tego samego turnieju Michel Platini. Trenerem był Giovanni Trapattoni.
Z takimi gwiazdami jak równy z równym walczył nasz Widzew. Na trybunach stadionu przy al. Unii zasiadło 40 tys. widzów.
Widzew grał w składzie: Młynarczyk - Myśliński, Wójcicki, Tłokiński, Kamiński, Wraga (75, Matusiak), Romke, Rozborski, Surlit, Filipczak (46, Mierzwiński), Smolarek. Trenerem naszej drużyny był Władysław Żmuda.
Król strzelców Espana 1982 Paolo Rossi strzelił pierwszego gola i wtedy było wiadomo, że szanse awansu maleją. Widzew musiałby strzelić cztery gole. Większość drużyn marzyłaby w tym momencie o prysznicu w szatni, ale nie zespół z charakterem. Krzysztof Surlit strzelił dwa gole. Do końca zostało 9 minut, gdy Zbigniew Boniek został sfaulowany w polu karnym przez Józefa Młynarczyka, a jedenastkę na 2:2 zamienił Michel Platini. Do finału awansował Juventus, ale o Widzewie mówiła cała Europa.
Niestety, w negatywnym świetle mówiono o kibicach. Ktoś o celnym oku, ale w pomroczności jasnej z trybuny od strony al. Unii rzucił na boisko butelkę. Trafiony w głowę został boczny arbiter Wild De Wrieze. W dzisiejszym świecie rządzonym przemocą mecz zostałby przerwany, doszłoby do awantur, być może zamieszek w mieście, a Widzew wyrzucony z pucharów na kilka lat. Wtedy jednak na trybunach piło się wódkę prawie bez skrępowania. I było spokojnie, może właśnie dlatego. Wyrozumiały dla takich narodowych zachowań był też holenderski sędzia. Po opatrzeniu głowy dokończył swoją pracę.
Od 30 lat czekamy na taki sukces. Nie ma zwycięstw i nawet butelki nie latają...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?