Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

300 tys. zł z budżetu Łodzi w prezencie dla obcego szpitala

Jolanta Sobczyńska, Joanna Barczykowska
Miejskie szpitale potrzebują karetek transportowych. Kosztują one od 150 do 200 tys. zł
Miejskie szpitale potrzebują karetek transportowych. Kosztują one od 150 do 200 tys. zł DziennikŁódzki/archiwum
Prezydent Łodzi mimo dziur w budżecie postanowiła zrobić bardzo drogi prezent szpitalowi im. WAM, który należy do Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Na wniosek Hanny Zdanowskiej Rada Miasta zgodziła się przekazać aż 300 tys. zł z budżetu Łodzi na zakup karetki typu R dla uniwersyteckiego szpitala im. WAM.

Powód? Hanna Zdanowska, tłumaczyła, że WAM jest w centrum miasta, blisko stadionu Unii, hali Atlas Areny i hali przy ul. ks. Skorupki. Karetka może się więc przydać podczas imprez masowych w tych obiektach. Decyzja pani prezydent dziwi radnych opozycyjnych, ponieważ Szpital im. WAM nie należy do miasta, nie posiada też szpitalnego oddziału ratunkowego, który pełniłby w mieście dyżury.

Taki oddział posiada z kolei Miejski Szpital im. Jonschera, który zlokalizowany jest kilka przecznic dalej przy ul. Milionowej. To tu trafiają najczęściej pacjenci, którzy potrzebują nagłej pomocy. Czy miejski szpital im. Jonschera ma zatem wystarczającą liczbę karetek do obsłużenia i przewozu swoich pacjentów? Wręcz przeciwnie.

- Podczas posiedzenia rady społecznej pytałem dyrektor szpitala, czy w zarządzanej przez nią placówce nie potrzeba dodatkowej karetki. Pani dyrektor potwierdziła, że takie potrzeby są - mówi Bogusław Hubert, radny Ruchu Palikota i członek Rady Społecznej Szpitala Miejskiego im. Jonschera. - Szpital ma tylko jedną kilkunastoletnią karetkę na chodzie. Drugi pojazd nadaje się tylko do kapitalnego remontu i nie jest używany.

Ta, która jest sprawna, robi kilka kursów dziennie, bo szpital im. Jonshera wozi pacjentów ze szpitala im. Jordana. Obie placówki współpracują ze sobą i mają tego samego dyrektora. W "Jonscherze" są oddziały wykonujące zabiegi, OIOM oraz diagnostyka, a w "Jordanie" oddziały zachowawcze i interna.

Szpital Jonschera na razie nie ma pieniędzy na zakup karetki. W ciągu najbliższych lat musi wygospodarować z własnych środków i kredytów prawie 45 mln zł na budowę nowoczesnego bloku operacyjnego z 6 lub 7 salami operacyjnymi, które będą obsługiwały wszystkie oddziały ze szpitala im. Jonschera i szpitala im. Jordana, a w przyszłości także im. Sonnenberga.
Czy "Jonscher" ma wykupić przewozy od zewnętrznych firm, tak jak musiał to zrobić szpital im. Sonnenberga?

- Moim zdaniem "Jonscher" powinien mieć dodatkową karetkę przewozową - mówi Bogusław Hubert. - Koszt takiego pojazdu będzie mniejszy niż karetka typu R dla WAM. Myślę, że szpital im. Jonschera byłby gotowy też świadczyć usługi na potrzeby imprez masowych w centrum. Przecież jego siedziba jest tylko trochę dalej niż WAM. Na radzie społecznej stanie sprawa złożenia wniosku do miasta o zakup karetki przewozowej dla "Jonschera" .

Czy miasto znajdzie pieniądze na zakup sprzętu dla swojego szpitala? - W budżecie na 2012 r. nie mamy takich pieniędzy - mówi Maciej Prochowski, dyrektor wydziału zdrowia w UMŁ. - Ale i miejskie szpitale nie występowały o fundusze na zakup karetek przewozowych. Owszem, na zakup erki dla WAM pieniądze w budżecie się znalazły. Dlaczego? Nie znam uzasadnienia. Może dlatego, że WAM ma wiele "ostrych" oddziałów, neurochirurgię, OIOM, a może i będzie miał własny SOR? I obstawia duże imprezy, np. w Atlas Arenie. Przecież miasto wspiera też np. policję, mimo że nie podlega ona magistratowi.

Wypełnij ankietę, by wygrać iPada [KLIKNIJ]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki