Kolarze ścigali się w ponad 30-stopniowym upale, ale w słońcu było zdecydowanie goręcej. Zgodnie z przewidywaniami już po starcie rozpoczęły się próby rozerwania peletonu, ale niespodziewanie ucieczka była jednoosobowa. Już na 10 kilometrze odjechał grupie Patryk Gieracki z TC Chrobry Głogów, który uciekał aż do rogatek Katowic. Jego najwyższa przewaga wynosiła 3 minuty i 15 sekund. Po drodze zgarnął jedyną na etapie lotną premię. – Nasi zawodnicy, chcąc się pokazać w wyścigu muszą zrobić akcje, które nie zdecydują się kolarze z ekip walczących zwycięstwo w klasyfikacji generalnej – powiedział Bolesław Bolt, dyrektor sportowy Chrobrego. – Było oczywiste, że Patryk nie ma szans dojechać w pojedynkę do mety, rozpędzony peleton i tak by go dopadł, dlatego odpuścił.
I jak podało radio wyścigu – zawodnik uciekający czeka na peleton. Potem rozpędzone pociągi polskie i holenderskie rozprowadziły swoich sprinterów na kreskę. Etap trwał 2 godziny, osiem minut i osiem sekund.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?