Do tego bulwersującego zdarzenia doszło w Sulejowie pod Piotrkowem Trybunalskim. - Żona była sama w domu z dziećmi i w nocy usłyszała tylko jęknięcie psa. Rano zorientowała się, że Halina nie żyje - mówi Roman Gliszczyński z Sulejowa.
Żona pana Romana zawiadomiła policję. - Lekarz weterynarii stwierdził, że zwierzę zostało zastrzelone z wiatrówki, a śrut spowodował wielonarządowe uszkodzenia w ciele zwierzęcia - mówi Ilona Sidorko, oficer prasowy policji w Piotrkowie. - Ponieważ już wcześniej istniał spór sąsiedzki związany z psem, jako potencjalnego sprawcę policjanci wytypowali sąsiada. Podczas przeszukania posesji 35-letniego mieszkańca Sulejowa odnaleziono wiatrówkę, która posłużyła do zabicia owczarka belgijskiego.
Stratę psa bardzo przeżywają dzieci Gliszczyńskich, szczególnie starszy syn. - Boimy się teraz, bo skoro ten człowiek był w stanie strzelić do psa, który mu przeszkadzał, to co zrobi, jak latem dzieci będą hałasować na podwórku - obawia się Gliszczyński. I dodaje, że jego pies nikomu nie przeszkadzał, dopóki kilka tygodni temu po sąsiedzku nie zamieszkał 35-latek.
Mężczyzna usłyszał zarzut zabicia zwierzęcia, wynikający z ustawy o ochronie zwierząt. Maria Mrozińska z piotrkowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami czeka na informację od policji w tej sprawie. Towarzystwo będzie występować w charakterze oskarżyciela posiłkowego. - Kary za zabicie zwierzęcia są zbyt niskie - uważa pani Maria.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?