40. lat temu w szpitalu im. Madurowicza w Łodzi odbył się pierwszy w Polsce poród rodzinny
10 czerwca 1983 roku odbył się pierwszy w Polsce poród rodzinny. Na odważny krok zdecydowali się lekarze w łódzkim szpitalu im. Madurowicza w Łodzi. W tym czasie ojcowie mieli zakaz wstępu na oddziały porodowe, widok mężczyzn stojących pod oknami porodówek nikogo nie dziwił.
Wiarę, że ojcowie jednak powinni być przy porodach miał pracujący w Madurowiczu łódzki ginekolog-położnik prof. Włodzimierz Fijałkowski. Pierwszym ojcem na sali porodowej był jego syn Paweł obecny przy narodzinach swojej córki Moniki. Decyzja podjęta została rodzinnie, młody ojciec nie miał wątpliwości.
- Nie chciałem pić z kolegami w knajpie, gdy moja żona rodzi - wspomina Paweł Fijałkowski.
Jednak wejście na porodówkę nie było proste, bo najpierw portier a potem położne... nie chcieli wpuścić mężczyzny na salę porodową. Łodzianin się jednak nie poddał.
- Włamałem się do pokoju lekarskiego, ubrałem w kompletny strój lekarski i wszystkie drzwi otworzyły się natychmiast - wspomina dziś pan Paweł. Gdy już wszedł, był pod wrażeniem tego, jak dzielna jest jego żona i do dziś pamięta każdą chwilę z tego dnia.
A jego żona była mu wdzięczna.
- Gdy miałam skurcze on mnie masował i trzymał mnie za rękę - wspomina Marzanna Fijałkowska.
O godz. 7.30 urodziła się ich córka Monika, dziś 40-latka.
Wkrótce na taki poród decydowały się kolejne rodziny. Do końca 1983 r w Madurowiczu było już kilkanaście rodzinnych porodów, w 1989 roku już 420. Dziś już 90 proc. porodów naturalnych odbywa się z osobą towarzyszącą - nie zawsze z ojcem dziecka, czasem z krewną rodzącej lub zaprzyjaźnioną położną.
Porody rodzinne są standardem w całej Polsce
Dziś porody rodzinne są standardem na porodówkach w Polsce. W Madurowiczu tradycję wspierania młodych rodziców kontynuuje kierujący porodówką przy ul. Wileńskiej w Łodzi prof. Jarosław Kalinka.
- Dziś każda osoba, która chce, może rodzić z osobą towarzyszącą. Jeśli ma wątpliwości, to serdecznie do tego pacjentki namawiamy - mówi. Jak dodaje prof. Kalinka dziś ojcowie nie tylko uczestniczą w porodach, ale też biorą udział w podejmowaniu decyzji dotyczących porodu i opieki medycznej nad ciężarną i dzieckiem.
Prof. Kalinka zapewnia, że dziś obecność ojców na sali porodowej jest i dla nich i dla personelu szpitalnego naturalna, a zaskakujące sytuacje takie jak omdlenia nagrywających poród tatusiów czy próby wejścia na poród "pod wpływem" prawie się już nie zdarzają.
Nie tylko poród rodzinny. Są porody w wodzie i z muzyką...
Wprowadzane są też kolejne nowości, które mają ułatwić poród. 1 stycznia 1996 roku w Madurowiczu odbył się pierwszy w Polsce poród w wodzie, od kilku lat dostępna jest nawet muzyka w boksach porodowych.
Z okazji rocznicy wszystkie dzieci urodzone w sobotę (10 czerwca) w szpitalach wojewódzkich regionu łódzkiego (tzn. w Bełchatowie, Piotrkowie Trybunalskim, Sieradzu, Zgierzu, Skierniewicach i w łódzkim Madurowiczu otrzymają pamiątkowe body.
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?