Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

5. rocznica śmierci Leona Niemczyka

Łukasz Kaczyński
Leon Niemczyk
Leon Niemczyk Dziennik Łódzki / archiwum
29 listopada minie piąta rocznica śmierci Leona Niemczyka, jednego z najwybitniejszych polskich aktorów filmowych i teatralnych. Jego grób na Starym Cmentarzu nigdy nie może zmieścić zniczy, które ustawiają miłośnicy jego aktorskiego kunsztu. Łódź zajmowała w jego sercu szczególne miejsce.

W artystycznym dorobku Leona Niemczyka znajduje się blisko 400 filmów polskich i ponad 150 zagranicznych, ale zapamiętany będzie w powszechnej pamięci dzięki roli Andrzeja w nominowanym do Oscara filmie Romana Polańskiego "Nóż w wodzie". I to ten film otworzył mu drogę do ról w filmach powstających w Europie Zachodniej.

Scenariusz do filmu powstał w Łodzi, w ciągu jednej nocy. Polański, wtedy już absolwent PWSFTviT w Łodzi, zaprosił do współpracy nikomu jeszcze nieznanego Jerzego Skolimowskiego, będącego właśnie na etapie egzaminów do łódzkiej szkoły filmowej. Obaj twórcy poznali się zaś w słynnej kawiarni filmowców "Honoratka", działającej przy ul. Moniuszki 2 w Łodzi.

Moje miejsce na ziemi

W latach 1953-79 Leon Niemczyk pracował w Teatrze Powszechnym w Łodzi, ale z końcem lat 70. XX wieku całkowicie poświęcił się pracy w filmie.

Choć związany był wówczas zawodowo z Warszawą (w niej również się urodził), to jednak od tego czasu Łodzi już nigdy nie opuścił i wielokrotnie wskazywał właśnie Łódź jako najbliższe mu miejsce na ziemi. Był też sympatykiem Łódzkiego Klubu Sportowego.

16 października 1998 roku na ulicy Piotrkowskiej odsłonięta została gwiazda Leona Niemczyka w Alei Gwiazd, natomiast w roku następnym aktor uhonorowany został Nagrodą Miasta Łodzi.

Podczas odbywającego się w Łodzi X Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych "Camerimage" Leon Niemczyk był jednym z laureatów festiwalowej nagrody Złotej Żaby - Specjalnej Nagrody Aktorskiej. Odebrał ją razem z Willemem Dafoe.

Obłoczek nadziei i kropla uśmiechu

Grób Leona Niemczyka znajduje się na Starym Cmentarzu w Łodzi przy ul. Ogrodowej, w części katolickiej. Aby dojść do niepozornego nagrobka, należy skręcić w drugą aleję od wejścia. 29 listopada 2006 roku Leon Niemczyk zmarł w wieku 83 lat po długiej chorobie, cierpiąc na raka płuc.

"Obłoczek nadziei/ Kropla uśmiechu/ pod parasolem/ uszytym ze snów..." - taka inskrypcja znajduje się na rzeźbie Parasolnika, którą rok później, pośmiertnie, Niemczyk został uhonorowany przez organizatorów Sopot Bimba Film. Była to impreza, na której co roku z przyjemnością aktor się pojawiał.

Król Cyganów w Parku Źródliska

W 2008 roku środowisko łódzkich filmowców wystąpiło z propozycją nazwania imieniem Niemczyka łódzkiej ulicy, skweru lub pasażu. W grupie tej znalazły się znaczące nazwiska z branży filmowej, telewizyjnej oraz teatralnej.

Ostatecznie 15 grudniu 2009 roku, czyli w dniu, w którym aktor obchodziłby swoje 86. urodziny, skwer znajdujący się niedaleko Parku Źródliska II i Muzeum Kinematografii, między ul. Targową, al. Piłsudskiego i ul. Wodną, nazwano jego imieniem.

Leon Niemczyk grał u najważniejszych polskich reżyserów - od Janusza Morgensterna i Andrzej Munka, po Sylwestra Chęcińskiego. Zagrał także rolę w filmie Davida Lyncha "Inland Empire".

Nawet jego drugoplanowe role zwracały uwagę. Dziś młodsi widzowie pamiętają go zapewne z roli demonicznego Golarza Filipa w filmie "Akademia Pana Kleksa", starsi z roli przełożonego Cyganów w "Pamiętniku znalezionym w Saragossie" Wojciecha Jerzego Hasa. Bo był to aktor światowej klasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki