58 mln zł na walkę z wyludnianiem się Łódzkiego

Sześć lat wystarczyło, by z naszego województwa ubyło ponad 50 tysięcy osób. W latach 2004 - 2010 umarło lub wyjechało z regionu dokładnie 53.345 osób. Natomiast w ciągu ostatnich 18 lat region stracił ponad 150 tysięcy mieszkańców, z których aż 130 tysięcy zmarło, a ok. 20 tysięcy wybrało inne miejsce do życia.

- Wbrew głoszonym mitom ubytek ludności wynika wcale nie z migracji, ale głównie ujemnego przyrostu naturalnego - mówi dr Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego. - Migracje to czynnik drugorzędny, zresztą osiedlanie się mieszkańców miast na terenach podmiejskich nie ma wpływu na statystyki wojewódzkie. W Łodzi i regionie mamy bardzo wysoki wskaźnik umieralności i to młodych osób - między 20 a 50 rokiem życia. Jest on od 40 do nawet 60 procent wyższy niż w innych regionach kraju. Może to zmienić jedynie poprawa jakości życia.

Zdaniem dr Szukalskiego, Łódzkie nadal będzie się wyludniać, ale nie znaczy to, że należy się temu bezczynnie przyglądać. Według naukowca, można znacznie spowolnić kurczenie się liczby mieszkańców. Trzeba zadbać o trzy elementy. Pierwszy, to ułatwienie podjęcia decyzji o posiadaniu dzieci. Może się to stać przez zapewnienie opieki nad maluchem, stabilności ekonomicznej. Drugi ważny czynnik, to ograniczenie umieralności, która jest konsekwencją stylu i jakości życia. Należy też oddziaływać na skłonność mieszkańców do opuszczania danego regionu i osiedlania się w nim.

Zgadzają się z tym władze regionu. W poniedziałek, w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi został ogłoszony plan przeciwdziałania depopulacji w regionie. Na walkę z wyludnianiem się, Łódzkie otrzyma ponad 58 mln zł unijnego wsparcia z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

Witold Stępień, marszałek województwa podkreślił, że plan ma dotyczyć zarówno młodych osób jak i osób po 45. roku życia i seniorów. W pierwszym przypadku pod uwagę będą brane takie obszary jak: rodzina, edukacja, zdrowie, infrastruktura i rynek pracy, a w drugim aktywizacja, edukacja, praca, zdrowie i infrastruktura.

Urzędnicy chcą wydać na realizację projektu w sumie ponad 68,2 mln zł. Blisko 11 milionów z tej kwoty ma trafić na regionalny rynek pracy, czyli na warsztaty, szkolenia, wsparcie psychologów i doradców. Ponad 25 mln zł z kolei ma zachęcić mieszkańców regionu do zakładania własnych firm, m.in. w formie dotacji na rozpoczęcie działalności gospodarczej, które wynosi 40 tys. zł. Kolejne 11 mln zł ma pomóc osobom, które straciły pracę lub mogą ją stracić z winy zakładu pracy. Urzędnicy nie zapominają też o dzieciach i młodzieży, ponad 20 mln zł ma wyrównać szanse edukacyjne.

Z planów wynika, że w Łodzi ma powstać regionalne obserwatorium społeczno-demograficzne, które miałoby kompleksowo zajmować się tymi zagadnieniami. Zdaniem dr Szukalskiego rozwiązaniem w walce z wyludnianiem się regionu mogłoby być postawienie na emigrantów. Demograf podpowiada, by sięgnąć po młode i wykształcone osoby, które byłyby skłonne zasymilować się z miejscowymi.

Ekspert zwraca też uwagę na to, że w perspektywie kilku lat poprawi się sytuacja na rynku pracy. W opinii Piotra Szukalskiego wystarczy wzrost gospodarczy na poziomie nawet 5 procent, by okazało się, że zabraknie pracowników.