Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

599. urodziny Łodzi: Święto miasta z zabawą w deszczu

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Grzegorz Gałasiński
Barwny korowód na ulicy Piotrkowskiej, tłumy na koncertach w Manufakturze. Mimo chłodu i deszczu łodzianie w weekend doskonale bawili się na 599. urodzinach swojego miasta.

Urodzinowe świętowanie rozpoczęło się w piątek na rynku Manufaktury, gdzie na specjalnej scenie wystąpiły zespoły Zakopower i Enej. Przy skocznej muzyce bawiło się mnóstwo osób, fani usłyszeli oczywiście największe przeboje obu formacji. Zakopower zagrali m.in. „Boso”, „Kto nas woła”, „Drugie pół”, Enej zaś dołożył m.in. „Radio Hello”, „Skrzydlate ręce”, „Tak smakuje życie”, czy „Symetryczno-liryczna”. Utwory doskonale sprawdzające się w takich okolicznościach, jak plenerowe koncerty.

Atrakcją soboty była Parada Wolności, która odrodziła się w Łodzi po dwudziestu latach. Na ulicy Piotrkowskiej stanęło dwanaście muzycznych platform, na odcinku od ul. Traugutta do al. Mickiewicza. Zabrzmiała różnorodna muzyka elektroniczna - z każdej z platform prezentowano nieco inną: od drum’n’bass po rap. A na ulicy tłum bawiących się, kolorowo poubieranych, uśmiechniętych ludzi. W zabawie nie przeszkodził nawet obfity deszcz.

- Widać, że Łódź jest spragniona takiej imprezy - podkreślał DJ Vasil, czyli Robert Wasilewski, jeden z muzyków, który grał na platformie Music Sounds Better With Us powered by AHE, usytuowanej przy pasażu Rubinsteina. - Deszcz nie przeszkodził i przyszło naprawdę mnóstwo ludzi, którzy świetnie się bawili. Mam nadzieję, że Parada Wolności powróciła już na stałe i za rok ponownie się tu spotkamy.

Główna scena wydarzenia znajdowała się w Pasażu Schillera. Tam też odbyły się pokazy mody - można było zobaczyć m.in. kolekcje łodzianina Tomasza Armady ( redakcja amerykańskiego „Vogue’a” umieściła go na liście najbardziej obiecujących projektantów), Klaudii Markiewicz (absolwentki Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi), Roberta Gesericka, Alicji Tkaczyk, czy Kamila Wesołowskiego.

Reakcje uczestników świadczą o tym, iż legenda Parady była żywa, a samo przedsięwzięcie jest w stanie przyciągać do centrum miasta ludzi bezpiecznie i radośnie się bawiących. A tego przecież nigdy za wiele.

Kilkugodzinna impreza na Piotrkowskiej zakończyła się przemarszem uczestników do klubów Wytwórnia i Willa, gdzie tańczono na całonocnych after party.

Wiele wskazuje na to, że Parada Wolności wróci na ulicę Piotrkowską za rok, a organizatorzy zamierzają przekształcić imprezę w festiwal muzyczny.

- Ważna jest zabawa, ale zamierzamy też przypominać, szczególnie młodym ludziom, że wolność nie jest czymś, co jest człowiekowi dane raz na zawsze i o co nie trzeba walczyć - zapowiadał Rafał Baran, organizator dawnej i obecnej Parady Wolności, przed laty współwłaściciel legendarnego łódzkiego klubu New Alcatraz Underground.

W ramach święta Łodzi odbyło się również wiele wydarzeń towarzyszących, spotkań, pokazów, warsztatów. Na Piotrkowskiej pojawiły się Strefy Dmuchańców i Sportu, gości bawili szczudlarze i żonglerzy, w Pasażu Róży można było pobuszować na Targu Rzeczy Wszelakich. Można także było zwiedzać zaplecze lotniska, kulisy Teatru Muzycznego, oczyszczalnię ścieków, ogród botaniczny oraz palmiarnię, czy secesyjną elektrownię Scheiblerów. Świętowano na Abramce, w lokalach przy Piotrkowskiej i w okolicy odbył się Festiwal Śniadań. A udany cykl wydarzeń zainaugurował w czwartek uliczny pokaz mody przy Off Piotrkowska.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki