Strażacy byli przekonani, że jadą gasić palącą się komórkę. Na miejscu okazało się, że jest to drewniana dobudówka, w której mieszkają ludzie i zwierzęta. Po wybuchu pożaru z palącej się szopy zaczęły uciekać psy i koty. Strażacy pomogli kilku zwierzętom wydostać się na zewnątrz.
Po dogaszeniu szopy oraz zabezpieczeniu kilku innych drewnianych konstrukcji strażacy dokładnie przeszukali pogorzelisko. Niestety w spalonej szopie znaleźli zwęglone szczątki 6 psów.
Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej. Energetycy, którzy przybyli chwilę po strażakach na miejsce akcji ratunkowej przez dłuższy czas nie mogli odłączyć prądu. Instalacja elektryczna była "dziwnie rozbudowana". Zdaniem okolicznych mieszkańców część tych przyłączeń była nielegalna. Odczuli to strażacy. Na początku akcji musieli radzić sobie nie tylko z ogniem ale z przebiciami prądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?