"W Polsce nie ma dla mnie ratunku, pomóż mi podjąć walkę w zagranicznych klinikach" - mówi Kuba, prosząc o datki. Potrzebne są pieniądze na konsultacje, biopsję i radioterapię, których podejmie się specjalistyczna klinika w Zurichu. Sama biopsja będzie kosztować ponad 220 tys. zł. A to dopiero początek.
- Objawy choroby rozpoczęły się w czerwcu 2018 r. - mówi Dominika Jankowska, mama Kuby. - Najpierw zaczęło uciekać jedno oczko, potem drugie, synek zaczął się potykać. Badania okulistyczne nic nie wykazały, tomografia także nic nie wykazała, ponieważ guz znajduje się w głębokich strukturach mózgu.
Przy tego rodzaju guzach nie działa chemioterapia, w niektórych zaś przypadkach działa zaś radioterapia. Koszty leczenia mogą iść w miliony złotych, a nie ma szans na refundację z Narodowego Funduszu Zdrowia. Co prawda zarówno biopsja i radioterapia to zabiegi wykonywane w Polsce, jednak w naszym kraju nie ma możliwości zbadania próbek tego guza, potrzebne są badania molekularne struktury guza.
W pomoc dla Kuby zaangażowało się m.in. kilka łódzkich parafii, społeczność Aleksandrowa Łódzkiego oraz Prezydent RP Andrzej Duda.
Kubie można pomóc dokonując wpłaty na konto Fundacji Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym "Kawałek Nieba":
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
z dopiskiem "2142 Pomoc dla Kubusia Jankowskiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?