Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

8. Letnia Akademia Jazzu w klubie Wytwórnia: Monika Borzym i Kuba Płużek [ZDJĘCIA+FILM]

Dariusz Pawłowski
W łódzkim klubie Wytwórnia w ramach Letniej Akademii Jazzu wystąpili Monika Borzym z zespołem oraz Kuba Płużek.

Polska muzyka jest obecnie zdominowana przez wokalistki, których umiejętności i osobowości nie wznoszą jej na najwyższy poziom. Dlatego szkoda, że nie "rządzą" takie, jak Monika Borzym.

Artystka wystąpiła w łódzkim klubie Wytwórnia w ramach 8. Letniej Akademii Jazzu. Wykonała utwory ze swojej drugiej płyty "My Place", która już okryła się platyną, ale przede wszystkim przypomniała kompozycje Wojciecha Karolaka do słów m.in. Marii Czubaszek. Oczywiście w osobistych i wyjątkowych interpretacjach.

Monika Borzym zaczynała jako wielki talent, dziś jest wokalistką, która znalazła swój styl, wnikający między gatunki, a jednocześnie na polskiej scenie świeży i porywający. Jednocześnie mamy do czynienia z wykonawstwem na światowym poziomie, fantastyczną muzykalnością, precyzją, olbrzymią świadomością i czystym brzmieniem głosu, który "przytula" słuchacza. Dodajmy do tego godną uznania dykcję, której częsty brak wśród rodzimych wykonawców tłumaczymy nierzadko kiepskim nagłośnieniem...

Zwykle refleksyjna, w Łodzi pokazała się jako wokalistka energetyczna, swobodna, ujmująca, a zarazem z poczuciem humoru. Borzym sympatycznie i łatwo nawiązuje kontakt z publicznością, a jej naturalność i doświadczenie sprawiają, że nawet z własnych wpadek potrafi uczynić atut.

Występ Moniki Borzym to także zarażanie słuchacza radością z kontaktu z muzyką. Młodej artystce śpiewanie sprawia niemałą przyjemność i to natychmiast udziela się odbiorcom. Nawet najtrudniejsze wokalne zabiegi zdają się przychodzić piosenkarce z łatwością, co sprawia, że i słuchanie jej pozbawione jest zmęczenia towarzyszącego wielu koncertom dziejącym się na polskich scenach. Pozostają frajda, ukojenie, rozkosz, uśmiech. I kawałek solidnej edukacji muzycznej ze światowej półki, do czego Akademia jest zobligowana.

Głos Moniki Borzym, dzięki jej technice, wspaniale współbrzmi z towarzyszącymi jej instrumentami, a grają na nich muzycy wyśmienici, z wszystko świetnie trzymającym w garści basistą Marcinem Pendowskim. Przed Moniką Borzym wystąpił kolejny bardzo dobrze zapowiadający się nie tylko dla polskiego jazzu pianista Kuba Płużek.

A kolejny koncert Letniej Akademii Jazzu już w czwartek. W części pierwszej wystąpi Magnolia Acoustic Quartet, a później na scenę wyjdzie saksofonista Charles Lloyd z zespołem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki