Tegoroczny festiwal był dziewiątym z kolei. Objął teren Piotrkowskiej i Nowego Centrum Łodzi. Składało się na niego 40 świetlnych punktów: instalacji, mappingów, animacji, a także przystanki muzyczne.
Przejście całej trasy zajmowało zwykle zwiedzającym kilka godzin. Najdłużej przystawali przy atrakcjach interaktywnych np. instalacji świetlnej reagującej na przytulanie rosyjskiej grupy Izobrulo.
- Tegoroczna edycja potwierdziła, że dobrym pomysłem było stworzenie trasy zamkniętej w ring. Można było – nawet nie znając dobrze Łodzi – obejść ją całą, nie pomijając najważniejszych atrakcji – mówi Beata Konieczniak, dyrektor artystyczna Festiwalu Kinetycznej Sztuki Światła.
W przyszłym roku organizatorzy chcą oświetlić nowe tereny, m.in. na południe od al. Piłsudskiego. - Bardzo chcielibyśmy wyjść z atrakcjami Festiwalu w kolejne obszary Łodzi, może za aleję Piłsudskiego? – zdradza Beata Konieczniak.
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?