Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A ja podziwiam Armstronga

Dariusz Kuczmera
Skoro prawie wszyscy kolarze stosowali środki dopingujące, a wygrywał on - Lance Armstrong, a nie ktoś inny - znaczy, że i tak był najlepszy. I medale mu się należą. Brał doping i korzystał w równej walce z innymi dopingowiczami. Beznadziejny jest ten kolarz, który się dopingował i przyjeżdżał ostatni.

Dziwi mnie, że wielu brzydzi się przestępstwami w sporcie. Takie działania były, są i będą. W piłce nożnej prawie wszyscy kupowali mecze, ale mistrz był jeden - był najlepszy, bo wiedział, kiedy kupić, co i za ile. Ci, co kupowali i spadali z ligi się ośmieszali. Chwała np. działaczom naszych klubów, którzy w skorumpowanej lidze zdobywali tytuły mistrza Polski. Dobrze to świadczy o ich operatywności. Gdyby kupowali i nie osiągali sukcesów, zasługiwaliby na krytykę. W codziennym życiu jest jak w sporcie. Każdy cwaniakuje, ale pan Kluczyk jest jeden.

Krytykującym dopingowiczów i cwaniaków przypominam, że przed laty noszona dziś na rękach Justyna Kowalczyk była zdyskwalifikowana za doping.

Lance Armstrong przyznał, że przyjmował erytropoetynę (EPO) przed każdym z siedmiu zwycięskich startów w wyścigu Tour de France. Słowa te padły podczas wywiadu jaki udzielił dziennikarce Oprah Winfrey w swoim domu w Austin.

- Nigdy odgórnie nie narzucano nam nakazu stosowania dopingu. Każdy z nas sam się na to decydował. To był okres wielkiej konkurencji, a wszyscy byli dorośli i dokonywali świadomych, swoich wyborów. Ale byli też tacy, którzy zdecydowali się uniknąć dopingu - mówił Armstrong. - Było kilku kolarzy, którzy się nigdy nie szprycowali.

Kilku...

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki