Absolwent UŁ na stażu w ONZ

Filip Zadworny, absolwent politologii Uniwersytetu Łódzkiego, to bardzo dobry przykład tego, w jaki sposób można zorganizować sobie ciekawe staże za granicą. 26-latek może pochwalić się m. in. pracą w ambasadzie RP w Londynie oraz dla Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. A wszystko zaczęło się od wyjazdu na Erasmusa do Belgii w 2014 roku.

- Pojechałem na przedostanim roku studiów magisterskich. Początkowo miałem wybrać się z kolegą, ale ostatecznie zostałem sam. Łatwo nie było, bo akurat Erasmus w Gent nie jest serią niekończących się imprez. Żadnej taryfy ulgowej nie było, aby skończyć semestr musiałem szybko nauczyć się języka angielskiego na poziomie akademickim. Udało się jednak, moja pewność siebie rosła z każdym dniem, więc zacząłem planować kolejne wyjazdy - mówi pan Filip.

Po powrocie student złożył dokumenty na wyjazd do Porto (jesień 2015). Aby mieć za co żyć w Portugalii, młody politolog pojechał w wakacje do pracy do Londynu. Przy okazji, żeby mieć kolejny wpis do CV, jeszcze przed wyjazdem postarał się o praktyki w ambasadzie Polski. Ofertę stażu znalazł na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

- Wbrew pozorom, to nie jest takie trudne, wystarczy chcieć, wiedzieć, gdzie szukać ofert i zabrać się za załatwienie formalności jeszcze przed wyjazdem. Dokumenty (CV, zaświadczenie o niekaralności) trzeba złożyć 45 dni przed stażem - wyjaśnia pan Filip. - Zazwyczaj stażysta trafia do każdego z czterech działów: wizowo - obywatelskiego, gospodarczego, prawnego i kryminalnego. W tym ostatnim dzwoniło się po więzieniach i pytało o Polaków, czy nie broją albo czegoś nie potrzebują. Ja jednak cały staż spędziłem w pierwszym dziale, a później brałem udział w przygotowywaniu do wyborów parlamentarnych, czyli m. in. kart do głosowania dla Polaków w Londynie.

Pobyt w Porto - w odróżnieniu do poprzednich wyjazdów - był raczej dla absolwenta UŁ czasem relaksu. Na tamtejszym uniwersytecie odpowiedzialny był za tłumaczenia różnego rodzaju pism, prowadził zajęcia akademickie w liceach itp. Na stronie MSZ znalazł jednak kolejne wyzwanie - bezpłatne praktyki w ONZ w Nowym Jorku. W Boże Narodzenie 2015 złożył wniosek i niemal natychmiast otrzymał wiadomość zwrotną, że za kilka dni będzie rozmowa kwalifikacyjna przez Skype z pracownikiem resortu.

- Trochę było nerwów, ale solidnie przygotowałem się ze struktur ONZ (zarówno w języku polskim i angielskim). Rozmowa dotyczyła jednak głównie moich zainteresowań i dotychczasowych osiągnięć, tematów moich prac dyplomowych (licencjat o ustawie dot. organizowaniu imprez masowych w Polsce i Anglii, a magisterka o politycznym wymiarze igrzysk olimpijskich).

Trzy tygodnie później młody politolog dowiedział się, że drzwi do polskiej misji w ONZ stoją dla niego otworem. Otrzymał listę dokumentów aplikacyjnych, które miał przesłać. Następnie dostał zaświadczenie, pozwalające o wystąpienia o wizę dyplomatyczną G2. Pozostało jedynie zorganizowanie transportu do USA oraz zakwaterowania. Wszystko na własną kieszeń.

- To jest niestety największy minus, bo trzeba mieć odłożone sporo pieniędzy - mówi pan Filip. - Jechałem na początku tego roku. Dwa miesiące przed wyjazdem zacząłem szukać biletów lotniczych, które - jeśli dobrze się poszuka - kosztują mniej więcej 2 tys. Na odległość znalazłem również mieszkanie na... Harlemie. Było w miarę blisko do siedziby ONZ, a przy okazji taniej niż np. na Manhattanie. Za miesiąc (tyle trwał staż) zapłaciłem 700 dolarów. Wiele osób, od ambasadora po moich kolegów ze stażu dziwiło się, że zamieszkałem właśnie tam. Pierwszego dnia też pomyślałem, że to może nie był najlepszy pomysł, bo gdy przyszedłem, ośmiu czarnoskórych mężczyzn paliło trawę pod moimi drzwiami. Ostatecznie okazało się jednak, że czułem się tam jak u siebie - wspomina nasz bohater.

Największym plusem wyjazdu do Nowego Jorku jednak - jak twierdzi 26-latek - było to, że w ONZ każdy, nawet stażysta, traktowany jest na poważnie. Jak każdy inny pracownik. Od samego początku miał ważne zadania, związane m. in. z pisanie sprawozdań ze spotkań. Jednym z nich, były debaty w grupie „przyjaciół mórz i oceanów”.

- Miałem swoją opiekunkę, ale na samym wstępie zaznaczono, że jeśli coś będzie ode mnie chciał pan ambasador (przy ONZ, nie Polski w USA - red.), to mam wszystko inne zostawić i zająć się zadaniem od niego. Najczęściej było tak, że szedłem na spotkania, przygotowywałem z nich sprawozdanie, które w skróconej wersji trafiało do MSZ w Warszawie, tak aby byli z wszystkim na bieżąco. Dla mnie były one bardzo interesujące, ale wielokrotnie widziałem, że dyplomaci z innych krajów... spali w trakcie obrad. No może nie dla wszystkich były one porywające - mówi 26-latek.

Ponadto, absolwent UŁ przygotowywał zaproszenia dla dyplomatów na spotkania organizowane przez polskiego ambasadora oraz zajmował się tłumaczeniami. Przełożyć z jednego języka na drugi miał np. listę zakupów zawierające m. in. hełmy, maski gazowe, gogle, szpadle, kanistry na wodę itp. Po co? Można się tylko domyślać.

Po zakończeniu stażu, w nagrodę, pan Filip wybrał się jeszcze na tydzień do Miami. Gdy ostatecznie wrócił do Polski zaczął organizować sobie kolejny wyjazd. Tym razem marzy mu się roczny wypad do Szanghaju (Chiny). Chce tam, podobnie jak wielu innych Polaków, uczyć w tamtejszych podstawówkach angielskiego.

MATURA USTNA POLSKI 2017 - TEMATY, PYTANIA Z POSZCZEGÓLNYCH DNI

• MATURA USTNA POLSKI 2017 [TEMATY, PYTANIA] - 8 maja 2016

**

**

**

• MATURA USTNA POLSKI 2017 [TEMATY, PYTANIA] - 12 maja 2017

MATURA 2017 ANGIELSKI PODSTAWOWY [ODPOWIEDZI, ZADANIA, ARKUSZE, PYTANIA]
MATURA 2017 ANGIELSKI ROZSZERZONY [ARKUSZE CKE, ODPOWIEDZI, PYTANIA, ZADANIA, TRANSKRYPCJE]
**

MATURA 2017: Matematyka poziom rozszerzony [ARKUSZE CKE, PYTANIA, ODPOWIEDZI, ZADANIA]

**

Matura z polskiego 2017. Co może być na maturze z polskiego 2017? [PEWNIAKI MATURALNE]
MATURA 2017. Terminy CKE. Harmonogram egzaminów maturalnych
**

MATEMATYKA ODPOWIEDZI. MATURA 2017 MATEMATYKA ZADANIA ARKUSZE ODPOWIEDZI

MATURA 2017 POLSKI PODSTAWOWY ARKUSZ [MATURA 2017 Polski ODPOWIEDZI]**