Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absurd w Piotrkowie. Zbudował budę dla psa, teraz ma problem z urzędnikami

Katarzyna Renkiel
Buda i kojec dla psa usytuowane są w rogu podwórka. Pan Krzysztof musi je rozebrać
Buda i kojec dla psa usytuowane są w rogu podwórka. Pan Krzysztof musi je rozebrać Katarzyna Renkiel
Piotrkowianin walczy z urzędnikami i absurdalnymi przepisami. Zanim postawimy cokolwiek na własnym podwórku, musimy zawiadomić urząd.

Krzysztof Grabowski rok temu kupił owczarka niemieckiego. Postawił budę, a kilka tygodni temu także kojec. - To ze względów bezpieczeństwa, bo mamy dzieci - tłumaczy piotrkowianin. - Nie wiedziałem, że trzeba to zgłaszać do urzędu. Dopiero później doczytałem przepisy, dlatego postanowiłem wszystko zalegalizować i złożyłem w referacie architektury piotrkowskiego magistratu wniosek o zgłoszenie robót budowlanych.

Pan Krzysztof podejrzewa, że jakaś "życzliwa osoba" powiadomiła urząd, że buda i kojec już stoją, a według przepisów mężczyzna powinien odczekać 30 dni od zgłoszenia, zanim postawi cokolwiek na swoim podwórku.

Potwierdza to Jarosław Bąkowicz z biura prasowego Urzędu Miasta.

- 10 czerwca nastąpiło telefoniczne zgłoszenie mieszkańca Piotrkowa o dokonaniu samowoli budowlanej przez pana Grabowskiego. Efektem donosu było podjęcie działań w tym zakresie i przekazanie sprawy do nadzoru budowlanego - mówi Jarosław Bąkowicz

Efekt jest taki, że urzędnicy nie wyrazili zgody na ustawienie budy oraz kojca i nakazali rozbiórkę.

- A jeśli przygarnąłbym jakiegoś zwierzaka z ulicy, co miałbym z nim zrobić? - zastanawia się piotrkowianin. - Gdy zapytałem, co mam zrobić z psem, powiedzieli, że ich to nie interesuje, mam zrobić porządek i wszystko uprzątnąć - dodaje.

Referat zgłosił sprawę do nadzoru budowlanego, który postanowił przyjechać na kontrolę. Odbyła się ona podczas nieobecności pana Krzysztofa. - Nie dostałem wcześniej powiadomienia, więc nie było mnie w domu. Pracownik nadzoru budowalnego robił zdjęcia z ulicy, a stamtąd nie widać nawet kojca, więc nie wiem, na jakiej podstawie wydali sprzeciw.

Najbardziej absurdalne jest to, że gdy buda i kojec zostaną rozebrane, piotrkowianin powinien znów wystąpić do referatu architektury, odczekać 30 dni i wtedy - według przepisów prawa - będzie mógł postawić budę i kojec. Chyba że obiekcje zgłosiliby sąsiedzi. - To ciekawe, bo chyba żaden z moich sąsiadów nie zgłaszał do urzędu budowy budy ani kojca dla swoich psów - komentuje pan Krzysztof i dodaje, że zgłosił do referatu budowę czterech obiektów, pozytywnie odniesiono się do jednego. - Chciałem wybudować wiatę na drewno, ale konieczne jest postawienie przegrody ognio-trwałej. Przez ostatnie deszcze wszystko mi zmokło - dodaje.

Buda jest traktowana jako element małej architektury i jej budowę powinniśmy zgłosić. Tak samo jest w przypadku m.in. piaskownicy i huśtawki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Absurd w Piotrkowie. Zbudował budę dla psa, teraz ma problem z urzędnikami - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki