Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Skórnicki wygrał zakład z Witoldem Skrzydlewskim. Dodatkowa premia dla Orła [ZDJĘCIA]

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Trener Adam Skórnicki (od lewej) pędzi do swoich zawodników z prędkością żużlowego motoru
Trener Adam Skórnicki (od lewej) pędzi do swoich zawodników z prędkością żużlowego motoru Krzysztof Szymczak
Żużel. Drużyna Apatora Toruń przywiozła do Łodzi szampany, by otworzyć je po zwycięstwie, które gwarantowało już pewny awans tego zespołu do ekstraligi. Korki jednak nie strzelały, Orzeł zatrzymał bowiem faworyta i jeszcze nic nie jest przesądzone.

Twierdza Łódź nie do zdobycia

Przed meczem doszło do poważnego zakładu. Trener Orła Adam Skórnicki, doskonały przed laty żużlowiec, a obecnie coraz lepszy trener, odmienił łódzki zespół, stworzył w Łodzi niepokonaną twierdzę był pewny zwycięstwa. Do tego stopnia, że założył się z prezesem Witoldem Skrzydlewskim, że jeśli Orzeł nie pokona pieszczocha władz żużlowych, czyli Apatora, to on po prostu zetnie swoje bujne włosy. Orzeł mecz wygrał, pewny swego trener zachował fryzurę, która jest jego znakiem firmowym.

- Rodzina Skrzydlewskich przed meczem przygotowała specjalną premię dla żużlowców Orła za zwycięstwo nad Apatorem - mówi Witold Skrzydlewski. - Teraz przed nami bardzo ważny mecz z Polonią Bydgoszcz, która się wzmacnia przed walką z nami, bo chce się utrzymać w I lidze. Czeka nas podobnie ciekawy mecz, jak ten z Apatorem.

Orzeł stworzył w Łodzi widowisko, jakiego nie było na tym torze nigdy. To było niczym rozgrywane w tym samym czasie w Pradze Grand Prix. Efektowne starty, walka bark w bark, mijanki, nawet takie z ostatniego miejsca na pierwsze, szpryce, groźny upadek, to wszystko widzieli kibice w Łodzi.

Popisowa jazda łodzian

Gospodarze mieli bardziej wyrównany skład i dlatego wygrali. Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe. Po 10. biegu Orzeł prowadził 34:26, a po 14. 46:38. Rohan Tungate wyprzedzał wszystkich, nawet jeśli wystartował jako ostatni. Doskonale jechał Daniel Jeleniewski. Aleksander Łoktajew napędził nam strachu w trzecim biegu, gdy upadł i doznał urazu nadgarstka, ale jechał w następnych biegach i to jak!
Czapki z głów przed pozostałymi naszymi żużlowcami.

Orzeł Łódź –Apator Toruń 47:43. Pierwszy mecz 34:56, bonus: Apator.
Orzeł: Norbert Kościuch 8+1, Rohan Tungate 10+2, Daniel Jeleniewski 10+1, Marcin Nowak 5, Aleksandr Łoktajew 9, Aleksander Grygolec 2+1, Piotr Pióro 3+1. Trener: Adam Skórnicki
Apator: Adrian Miedziński 2+1, Jack Holder 16, Chris Holder 7, Wiktor Kułakow 12+3, Tobiasz Musielak 3+1, Kamil Marciniec 0, Igor Kopeć-Sobczyński 3. Trener: Tomasz Bajerski.
Inne mecze: Start Gniezno - Wybrzeże Gdańsk 57:33 (46:44), Lokomotiv Daugavpils - Ostrovia 43:47 (41:49), Polonia Bydgoszcz - Unia Tarnów (37:53)
1.Apator Toruń1225 (5)+204
2.Orzeł Łódź1220 (4)+46
3.Start Gniezno1220 (4)+47
4.Unia Tarnów1114 (2)-14
5. Ostrovia1214 (2)-30
6. Wybrzeże Gdańsk1211 (1)-58
7.Lokomotiv Daugavpils125 (1)-64
8.Polonia Bydgoszcz114 (0)-131
Pozostały do rozegrania:
26.09: Orzeł Łódź – Polonia Bydgoszcz (43:47), Ostrovia – Start Gniezno (36:54), Wybrzeże Gdańsk – Lokomotiv Daugavpils (50:40), Apator Toruń – Unia Tarnów (57:33).
3.10: Lokomotiv Daugavpils – Orzeł Łódź (33:57), Polonia Bydgoszcz – Ostrovia (37:53), Start Gniezno – Apator Toruń (35:55), Unia Tarnów – Wybrzeże Gdańsk (46:44).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki