Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adwokat: Zaostrzenie kar wobec pijanych kierowców nie przyniesie efektu

Joanna Leszczyńska
Rafał Kasprzyk
Rafał Kasprzyk Krzysztof Szymczak
Z mec. Rafałem Kasprzykiem, łódzkim adwokatem, rozmawia Joanna Leszczyńska:

Pijany mężczyzna, uciekając przed policją, śmiertelnie potrącił w centrum Łodzi kobietę, która prowadziła wózek z dzieckiem. W internecie pojawiły się opinie, że trzeba jeszcze bardziej zaostrzyć kary dla pijanych kierowców, na przykład wprowadzając kategorię umyślnego zabójstwa przez pijanego kierowcę.
To byłoby zbyt dalekie ominięcie zasad prawa karnego, gdyby przyjmować, że to jest zabójstwo w zamiarze ewentualnym.

Ale człowiek siadając za kierownicą po alkoholu powinien wiedzieć, że zagraża bezpieczeństwu ludzi...
Tak, ale trzeba by zrobić rewolucję w podstawowych pojęciach odpowiedzialności karnej, a także cywilnej. Dziś pijany kierowca odpowiada za nieumyślne spowodowanie śmierci, aczkolwiek nie jest wykluczone w konkretnym przypadku przyjęcie winy umyślnej w zamiarze ewentualnym. Muszą jednak wystąpić szczególne okoliczności. Na przykład, gdy ktoś bierze udział po pijanemu, czy na trzeźwo w nielegalnych wyścigach, kiedy prawdopodobieństwo wypadku jest bardzo duże, zwłaszcza podczas dużego natężenia ruchu. Wtedy można powiedzieć, że sprawca godzi się na bardzo poważny w skutkach wypadek.

Kierowca, o którym mówimy, zaczął uciekać, kiedy zorientował się, że jedzie za nim policja i właśnie wtedy wjechał na tę kobietę...
Ten przypadek dowodzi, że czasem represja powoduje skutek odwrotny od pożądanego. Ten człowiek bał się wyroku karnego i utraty prawa jazdy na rok. Gdyby jazda po pijanemu była tak jak dawniej tylko wykroczeniem, a nie przestępstwem i groziła za nią grzywna, to ten mężczyzna prawdopodobnie by nie uciekał. Teraz grozi za to wyrok skazujący i sprawca znajdzie się w Krajowym Rejestrze Karnym.

Czyli jest Pan za tym, by nie zaostrzać represji w takich przypadkach?
W średniowiecznej Anglii za kradzież groziła kara śmierci, a najwięcej kradzieży notowano właśnie w czasie egzekucji, bo wtedy gapie obserwowali spadającą głowę, nie pilnując swoich sakiewek. Na pewno zwiększenie represji niewiele zmieni. Obecnie są one dostatecznie surowe. W pewnym momencie skuteczność represji zaczyna spadać, nawet wtedy, kiedy są one bardzo surowe. Surowość represji powoduje jej spowszednienie. To tak samo jak żołnierz na wojnie, kiedy ma do czynienia z niebezpieczeństwem na co dzień, przestaje się go bać. Kiedyś był pomysł, by pijanym kierowcom dożywotnio odbierać prawo jazdy. To byłoby jednak sprzeczne z konstytucją, a poza tym skuteczność tego rozwiązania też będzie mizerna. Raczej będzie to powodować powstawanie zorganizowanych grup przestępczych, które będą rozprowadzać prawa jazdy.

To może należałoby zabierać prawo jazdy na dłużej niż rok, na przykład na dwa lata?
To kwestia dyskusji, aczkolwiek powtarzam, zbytnia surowość represji powoduje absolutne jej spowszednienie. Myślę natomiast, że sądy powinny mieć możliwość nakazania, by sprawca wypadku, pijany czy też nie, który szczególnie rażąco naruszy przepisy ruchu drogowego, wyrabiał sobie prawo jazdy od początku.

W czym Pan upatruje przyczynę tego, że mimo surowego prawa, które zezwala m.in. na publikację wyroku skazującego w mediach, zabranie prawa jazdy na rok, rośnie w Polsce liczba pijanych kierowców?
Czy rośnie liczba pijanych kierowców, czy raczej może policja jest bardziej skuteczna i częściej łapie nietrzeźwych? Uważam, że policja jest bardziej skuteczna pod tym względem, bo generalnie spożycie alkoholu w Polsce spada. Jesteśmy na 9. miejscu w Europie, a byliśmy w czołówce. Policja częściej sprawdza trzeźwość kierowców, jest więcej patroli. Jest wręcz powszechne wrażenie, że policja najchętniej lubi łapać pijanych kierowców, bo to poprawia statystyki wykrywalności przestępstw. Trzeba też pamiętać, że nasz próg dopuszczalnego stężenia alkoholu we krwi, czyli 0,2 promila, jest jednym z najniższych w Europie.

Rozmawiała Joanna Leszczyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki