Wpadka w Holandii i ekstradycja do Polski
Oskarżony z zawodu jest mechanikiem samochodowym. Po tym, jak śledczy wpadli na ślad przemytu i posypały się zatrzymania, Tomasz K. zniknął. Zaszył się w Holandii, gdzie pracował w swoim zawodzie mechanika. W wyniku wysłania za nim przez sąd Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA), został zatrzymany przez policję holenderską, po czym 12 listopada 2022 roku – w drodze ekstradycji – trafił do Polski.
Śledztwo w jego sprawie prowadziła Prokuratura Krajowa, która wykorzystała zeznania skruszonego przestępcy – Damiana Sz. zwanego „Jankesem”. Otóż udał się on do Berlina i skontaktował z Danielem M. znanym pod pseudonimami „Cygi” i „Uszy”, który – według śledczych – specjalizował się w wyłudzaniu pieniędzy metodami „na wnuczka” i „na policjanta” oraz na wielką skalę handlował narkotykami.
Przemyt przez przejście graniczne w Świecku
Chodziło o heroinę i marihuanę, które Daniel M. kupował od Turka o pseudonimie „Sabri”, po czym sprzedawał. Narkotyki były szmuglowane w proszku do prania z Niemiec do Polski przez przejście graniczne w Świecku. Według prokuratury, jednym z lepszych klientów Daniela M. był „Groszek”, który zamawiał u niego narkotyki, zaś ich odbiorcami byli kurierzy kursujący na trasie Polska – Niemcy.
Prokuratura oskarżyła Tomasza K. o to, że wziął udział w nabyciu w Berlinie od Daniela M. 62,5 kg marihuany za 156 tys. euro (około 671 tys. zł) oraz 1 kg heroiny za 25 tys. euro (około 107 tys. zł), które za pomocą kurierów zostały przeszmuglowane, w proszku do prania przez przejście w Świecku, z Niemiec do Polski.
Odmówił konfrontacji z "Jankesem"
Podczas przesłuchania „Groszek” nie przyznał się do winy. Oznajmił, że nie zna Daniela Sz., niemniej odmówił z nim konfrontacji. Ponadto Tomasz K. zapewnił, że nie był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej, która przemycała narkotyki z Niemiec do Polski.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?