- Mam nadzieję, że nie będę musiał być pomocny w wycofywaniu całego waszego sprzętu z Afganistanu, ponieważ koalicja i partnerzy będą kontynuować pomoc Afgańczykom - oświadczył gen. Martin Dempsey, przewodniczący kolegium połączonych sztabów sił zbrojnych USA, który odwiedził Polskę.
Nadzieja w ustach amerykańskiego generała oznacza, że będą naciskać do oporu. A co my na to? Bronisław Komorowski podczas kampanii prezydenckiej już chciał nas wyprowadzić z Afganistanu, ale jak został prezydentem, szybko mu się odmieniło. Gen. Koziej uważał wcześniej, że Polska nie ma żadnych interesów w Afganistanie, miała natomiast na Bliskim Wschodzie, ale wycofała siły rozjemcze funkcjonujące w ramach ONZ. Jest jeszcze jedna rzecz. Nie tak dawno gen. Koziej mówił o "doktrynie Komorowskiego", która polega na tym, że inwestujemy w zdolności wojskowe Polski w kraju, a nie w misje zagraniczne. Czy "doktryna" polegnie na ołtarzu polityki?
Decyzja w sprawie Afganistanu będzie dla Polski testem, czy jest w stanie samodzielnie stanowić, co jest ważne dla jej bezpieczeństwa. Jest to też test, czy można liczyć na Amerykanów. Dobrze byłoby się przekonać, ile jesteśmy dla nich warci jako sojusznicy bez wylewania krwi i pieniędzy na zagranicznych misjach.
Sławomir Sowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?