Kilka dni temu Bogdan Konopka, Główny Lekarz Weterynarii wydał ostrzeżenie dla grzybiarzy. Jeśli mają w swoim gospodarstwie świnie, mogą niechcący przenieść na nie wirusy afrykańskiego pomoru świń.
Ostrzeżenie dotyczy terenów w których istnieje zagrożenie ASF, a także wyznaczonych jako strefy buforowe obszarów objętych ograniczeniami i obszarów ochronnych.
„Osoby mające jakikolwiek kontakt ze świniami nie powinny uczestniczyć w pozyskiwaniu owoców leśnych i grzybów na terenach ww. obszarów” napisał Główny Lekarz Weterynarii.
Jeśli zbierały grzyby lub jagody, powinny zachować 72 godzinny okres karencji, a także zmienić odzież i obuwie przed wejściem do chlewu i użyć środków dezynfekcyjnych.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
Problem dotyczy coraz większych obszarów województwa łódzkiego. Jeszcze kilka dni temu najbardziej peryferyjna względem ognisk ASF strefa ochronna obejmowała tylko gminy z powiatu łowickiego. Na początku września decyzją Komisji Europejskiej objęła też części powiatów rawskiego, skierniewickiego oraz miasto Skierniewice.
Nie wszyscy grzybiarze wiedzą o zagrożeniu. W lasach nadleśnictwa Skierniewice nie ma wywieszonych ostrzeżeń przed ASF. - Grzybiarze powinni zawsze zachować ostrożność w kontaktach z dzikimi zwierzętami - tłumaczy Kamil Czech z nadleśnictwa.
Tymczasem po ostatnich deszczach w lasach regionu może rozpocząć się na dobre tegoroczny sezon grzybiarski. Grzyby pojawiły się już m.in. w lasach grotnickich i skierniewickich. - W lasach powiatu poddębickiego grzyby pojawią się za siedem, dziewięć dni - ocenia Zdzisław Cyganiak, przyrodnik z Wartkowic.
W czasie sezonu grzybowego rejony objęte zagrożeniem mogą się powiększać.
- Zagrożenie narasta - podkreśla Jacek Tyrankiwicz, powiatowy lekarz weterynarii w Łodzi.
- Strefa ochronna objęła już powiat skierniewicki, łowicki i rawski. To bardzo blisko Łodzi - mówi weterynarz.
Jak podkreśla osoby odwiedzające las powinny zachować ostrożność w kontaktach z mieszkającymi tam zwierzętami, także z dzikami. Największe szanse na spotkanie dzików mają grzybiarze, bo często schodzą ze ścieżek i dróg w zakamarki lasów. Ale też spacerowicze i rowerzyści nie powinni w lesie podchodzić do chorych czy padłych zwierząt i je dotykać.
- W sytuacji zagrożenia ASF takie środki ostrożności mają znaczenie szczególne - podkreśla Tyrankiewicz.
Jego zdaniem na terenie Łodzi należałoby zmniejszyć populację dzików, która wynosi obecnie ok. 350 sztuk. W lipcu wydał rozporządzenie nakazujące odstrzelenie lub odłowienie 250 dzików z terenów miasta. Jednak odłowów nie będzie. Zdaniem łódzkiego magistratu populacja dzików, zmniejszyła się w ostatnich miesiącach samoistnie o około 200 osobników. Dziki wyniosły się z Łodzi na tereny sąsiednie, gdzie prowadzony był odstrzał i zwolniło się miejsce.
Decyzją wojewody łódzkiego w całym regionie do końca roku z powodów sanitarnych ma być odstrzelonych około 2 tys. dzików.