Agresywny uczeń w Sieradzu
Teraz trochę się uspokoiło, ale to był dramat – mówi ojciec jednego z uczniów „jedynki”. – Syn przychodził do domu roztrzęsiony i opowiadał o tym , co się w szkole działo. Wspomniany chłopiec miał zniszczyć dwa komputery i zaatakować nauczycielki.
– Ten chłopiec gdzie od roku gnębi i bije dzieci oraz nauczycieli, rzuca krzesłami, przeklina – mówi pani Ewa, matka jednego z uczniów klasy drugiej SP nr 1 w Sieradzu. – Mój mąż widział jak uderzył psychologa szkolnego. Dotychczas bezpośrednio mnie to nie dotykało, bo nie atakował mojego dziecka, ale 24 września uderzył kilka razy syna w twarz, uderzał też jego głową o ścianę podczas lekcji wychowania fizycznego, a nauczyciel dalej prowadził zajęcia. Syn miał potem sińce, bóle głowy, mdłości. Policja zjawiła się tego dnia w szkole po interwencji mamy jednego z dzieciaków. Mąż był zresztą z synem na pogotowiu. Od tego czasu moje dziecko nie uczęszcza na zajęcia. Z tego co mi wiadomo, do szkoły nie chodzi jeszcze troje lub czworo dzieci. Syn nie pójdzie do szkoły dopóki agresywny chłopiec dalej tam będzie. Obawiam się nie tylko o zdrowie, ale i życie syna. Do chłopca pretensji nie mam, bo jest chory. To dziecko wołało o pomoc od trzech lat. Szkoła nic nie zrobiła.
Sprawa agresywnego chłopca trafiła do Wydziału Rodzinnego oraz Nieletnich sieradzkiego Sądu Rejonowego.
zdjęcie ilustracyjne
„Potwierdzam, że przed Sądem Rejonowym w Sieradzu III Wydziałem Rodzinnym i Nieletnich od września 2018 roku do chwili obecnej toczy się sprawa dotycząca małoletniego chłopca uczęszczającego do Szkoły Podstawowej nr 1 w Sieradzu – pisze w oświadczeniu Elżbieta Sadowska-Augustyniak, wiceprezes Sądu Rejonowego w Sieradzu. – Prawomocnym postanowieniem z dnia 29 lipca 2019 roku Sąd Rejonowy w Sieradzu po przeprowadzeniu postępowania dowodowego z urzędu, ograniczył władzę rodzicielską matki dziecka poprzez poddanie jej nadzorowi kuratora sądowego. Ponadto sąd zobowiązał matkę małoletniego chłopca do podjęcia treningu kompetencji wychowawczych w terminie dwóch miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia. Sąd zobowiązał też kuratora do składania sprawozdań z nadzoru z częstotliwością co trzy miesiące. Pod koniec października 2019 roku sąd wyznaczy posiedzenie, na którym będzie sprawdzał wywiązanie się przez matkę chłopca z nałożonego na nią zobowiązania dotyczącego podjęcia treningu kompetencji wychowawczych. Z uwagi na ograniczoną jawność postępowań dotyczących osób małoletnich i nieletnich, w tym co do postępowania dowodowego, nie jest możliwe ujawnienie szczegółów dotyczących konkretnych zdarzeń z udziałem chłopca czy też problemów zdrowotnych i wychowawczych”.
Tyle oświadczenie. Jeśli chodzi o trening kompetencji wychowawczych, jego celem jest lepsze zrozumienie dziecka oraz siebie jako rodzica, praca nad komunikacją na linii rodzic – dziecko oraz oraz nabycie przez rodzica umiejętności konstruktywnego rozwiązywania konfliktów i rozpoznawanie emocji dziecka.
– Ze względu na to, że sprawa dotyczy małoletnich, odmawiam komentarza w tej sprawie - mówi Beata Adamiak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Sieradzu. - Szkoła zajmuje się wyjaśnieniem zdarzenia. O sprawie poinformowano instytucje, które zajmują się małoletnimi i czyniono to wcześniej.
Dyrektor szkoły informowała nas o tym problemie - mówi Grzegorz Zwierzchowski, Łódzki Kurator Oświaty. - Podjęła stosowne działania, ale szczegółów na ta chwilę nie znam. Sprawą zajmuje się sieradzka delegatura.
zdjęcie ilustracyjne