Piotrowski, dyrektor biura prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej i szef klubu PO w sejmiku, został w środę zatrzymany w sprawie o podejrzenie korupcji, jednak nie postawiono mu żadnych zarzutów, a nawet nie przesłuchano, tylko w czwartek zwolniono.
W piątek wrócił do swych obowiązków w magistracie.
Radny Walasek nie skupił się jednak na ocenie postępowania służb, a reakcji radnych PiS. W czwartek radni PiS domagali się od prezydent Zdanowskiej m.in. zwolnienia zatrzymanego urzędnika.
- Niezależna prokuratura nie postawiła Tomaszowi Piotrowskiemu żadnych zarzutów, a zwolniła nawet nie przysłuchując – mówił Walasek. - Tymczasem radni PiS już wydawali wyroki skazujące w tej sprawie. Poczekajmy na zakończenie tego postępowania.
W PiS nadal jednak obowiązuje przekonanie, że skoro postępowanie prokuratury w tej sprawie trwa, to prezydent Zdanowska powinna urzędnika zawiesić. Zdaniem Walaska to błędna logika. Radny mówi, że gdyby na każdego z urzędników wysłano donosy do prokuratury, wówczas trzeba by „zawiesić cały urząd”.
WKRÓTCE WIĘCEJ INFORMACJI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?