Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja "Taxi" 2014. Nieuczciwi taksówkarze narażają życie łodzian [ZDJĘCIA+FILM]

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Taksówkarze bez licencji narażają życie łodzian. Wożą ludzi autami bez ważnych badań technicznych. Policjanci z Łodzi w nocy z piątku na sobotę (10/11 października) przeprowadzili siódmą w tym roku akcję "Taxi".

Piątek, późny wieczór. Na piotrkowskiej tłumy mieszkańców podziwiają inaugurację festiwalu światła. W zaciszu dziedzińca Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi przy ul. Żeromskiego policjanci i inspektorzy transportu drogowego rozpoczynają akcję „Taxi”.

Na miasto wyjeżdżają na łowy nieoznakowane radiowozy. Dodatkowo policjanci jadą w „podstawionej” taksówce na wabia. Pierwszy taksówkarz budzi podejrzenia w okolicy klubu Ambasada przy ul. Zielonej. Policjanci nieoznakowanym radiowozem jadą za nim, gdy wiezie swoim chevroletem dwie młode dziewczyny z klubu na dworzec Łódź Kaliska. 57-letni Janusz B. kierowca przyjmuje pieniądze za kurs, wystawia paragon i... funkcjonariusze zapraszają go, aby pojechał za nimi.

Na dziedziniec komendy przy Żeromskiego wjeżdżają niemal równocześnie z drugim patrolem, który „podejrzaną” taksówkę namierzył na al. 1 Maja. Na miejscu kierowcami zajmują się ekipy z drogówki i ITD, a funkcjonariusze wracają na miasto.

Kontrola Janusza B. nie pozostawia wątpliwości.

– Ostatnią decyzję administracyjną o ukaraniu wydaliśmy w grudniu 2013 roku na tego kierowcę – mówi inspektor. – Nie miał licencji, a po kontroli odjeżdżał lawetą, bo samochód nie był sprawny, a dowód rejestracyjny został zatrzymany za brak badań technicznych od czerwca 2013 roku – dodaje.

Tym razem kierowca nie ma licencji taksówkarskiej, dowodu rejestracyjnego samochodu, ważnej polisy OC, a dodatkowo taksometr w samochodzie jest bez wymaganej legalizacji.

Na kierowcę zostanie sporządzona kolejna decyzja administracyjna o ukaranie, dodatkowo na miejscu dostał mandaty za poruszanie się pojazdem bez wymaganych badan technicznych i za zły stan pojazdu.

Pan Janusz otwarcie mówi o sytuacji. – Muszę z czegoś żyć. Od dziesięciu lat jeżdżę na taksówce. Zabrano mi licencję na 5 lat. W przyszłym roku będę się o nią starał – mówi taksówkarz. Na pytanie o polisę i stan samochodu komentuje krótko: – To już była głupota...

Ciężko zaprzeczyć. To jednak nie tłumaczy narażania pasażerów taksówki na niebezpieczeństwo. Dodatkowo pan Janusz zapomniał powiedzieć, że jest prawdziwym recydywistą. W weekend była to już jego 5 wpadka.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

//www.youtube.com/v/jKPU7KhOdCM&autoplay=1

Równolegle sprawdzana jest druga z przyprowadzonych taksówek i jej kierowca. 54-letni Tomasz P. prowadził taxi, chociaż ma cofniętą licencję.

– Cofnęli mi licencję, za to, że dostałem grzywnę za brak legalizacji kasy fiskalnej na jednej z kontroli – mówi. Nie boi się, bo... – Dostałem już pismo z Prokuratury Generalnej, że sam prezydent Komorowski kazał już pozytywnie rozpatrzyć moją sprawę. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać, chociaż jedno pan Tomasz ma w porządku - ma ważne badania psychologiczne.

Przy kolejnej historii z powstrzymaniem śmiechu mają problemy już wszyscy. Spod klubu muzycznego przy ul. Gdańskiej funkcjoariusze sprowadzają na kontrolę taksówkę prowadzoną przez 21-letniego Kamila. Kierujący oplem meriva może mówić o sporym pechu. – Powiedział nam, że to był jego nie tylko pierwszy dzień w pracy taksówkarza, ale w ogóle pierwszy kurs w życiu na taksówce – mówi pani inspektor z łódzkiego ITD. Jako taksówkarski zmiennik prawdopodobnie nie miał nawet pojęcia, że firma na którą wystawiona jest licencja taksówkarska, nie ma wszystkich wymaganych dokumentów.

To jednak nie tłumaczy stanu technicznego samochodu.

Kompletnie łyse opony, brak wymaganego oświetlenia i dodatkowo opony niezgodne z legalizacją taksometru. Proszony o wyjaśnienie, czemu jeździ na łysych oponach, nie miał wątpliwości: – Wie pan, wczoraj miałem tak fatalny dzień, że założyłem łyse opony. Zużyłem też apteczkę i połamałem trójkąt ostrzegawczy - tłumaczył. – A gaśnica? – spytał policjant. – Miałem drobny pożar, to zużyłem. Kiedy? –No, wczoraj - dokończył opowieść pan Kamil. Faktycznie miał „wczoraj” zły dzień.

W czasie akcji „Taxi” skontrolowano 136 taksówek. 5 z nich zostało wzbudziło podejrzenia inspektorów. Wszyscy oni dostaną decyzje administracyjne o łącznej karze 28 tys. złotych. Dodatkowo Policjanci wystawili 21 mandatów karnych na kwotę 6,6 tys. złotych. Dwóch kierowców odjechało z Żeromskiego na lawetach.
Niestety z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że przy następnej kontroli funkcjonariusze spotkają się z tymi samymi „taksówkarzami”.

Wyniki akcji „Taxi” w 2014 roku

  • Łącznie skontrolowanych taksówek – 241
  • Naruszenia ustawy o transporcie drogowym (brak licencji) – 47
  • Mandaty karne wystawione przez policję – 89 na kwotę 39 300 zł
  • Zatrzymane dowody rejestracyjne samochodów - 18
  • Naruszenia ustawy karno-skarbowej – 14
  • Pijani taksówkarze – 1
  • Zatrzymane osoby poszukiwane – 1​

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki