W trakcie styczniowej modlitwy przy ul. Piotrkowskiej prezentowane były m.in. plakaty ze zdjęciami rozerwanych płodów. Łódzcy aktywiści, czyli Aleksandra Kopcik, Piotr Kazimierczak i Mikołaj Obalski, postanowili je zasłonić, gdyż - jak twierdzą - uznali je za niezgodne z etyką publiczną. Podkreślają, że czuli, że jest to ich obowiązek. Po zakończeniu modlitwy kilka osób zostało spisanych przez policję, a trzy z nich zostały następnie w trybie nakazowym skazane na zapłatę po 100 zł. Cała trójka się od tego odwołała, w środę zapadł wyrok przed Sądem Rejowym dla Łodzi-Śródmieścia.
Wyrok
Sąd uniewinnia oskarżonych pod uwagę biorąc m.in. zeznania świadków i wyjaśnienia oskarżonych - zaznaczyła sędzia Małgorzata Pąśko. - Nie ma wątpliwości, że doszło do przeszkadzania w przebiegu zgromadzenia, w tym skanowania haseł przez megafon. Obwinieni znaleźli się tam w umówiony sposób, sąd nie ma co do tego wątpliwości. Nie zasługiwała na uwzględnienie sama obrona, że oskarżeni mieli prawo do sprzeciwiania się argumentom kontrmanifestacji. Wolność słowa polega na tym, że trzeba szanować poglądy drugiej grupy.
Zabrakło dowodów
Sędzia zwróciła uwagę na to, że do zatrzymania sześciu osób doszło po zakończeniu legalnego zgromadzenia i uznała, że jeśli legitymowanie nie odbywało się systematycznie i w stosunku do wszystkich uczestników, to nie sposób przyjąć, ze akurat te trzy osoby wznosiły okrzyki proaborcyjne. Nie można też wyciągnąć wniosku, że te działania dotyczyły przeszkadzania. Uznała, że zabrakło dowodów.
Wsparcie dla aktywistów
Przed sądem i w sądzie pojawiło się kilka osób, które wspierały oskarżonych. Pani Renata od roku uczestniczy w protestach w Łodzi.
- To wyraz mojej niezgody na to, co obecnie dzieje się w kraju - mówi łodzianka. - Trzeba to manifestować.
Pani Maria, kolejna łodzianka wspierająca aktywistów, swoją obecność tłumaczy solidarnością.
- Trudno mi sobie wyobrazić, że za coś takiego można być ciąganym po sądach - mówi łodzianka.
Pani Maria zwraca uwagę na to, że jeden z aktywistów tylko robił zdjęcia, a i tak został spisany przez policję.
Będzie apelacja?
Wyrok jest nieprawomocny. Aktywiści nie zamierzają się od niego odwoływać, nie wiadomo, czy zdecyduje się na to policja.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?