Dawniej akumulatory w autobusach MPK wystarczały na dwa - trzy lata, ale od niedawna tylko na rok. Powód? Klimatyzacja, kamery, biletomaty oraz informacja pasażerska pobierają tak dużo prądu, że nawet przy wsparciu dodatkowych alternatorów akumulatory nie dają rady. Żeby więc przedłużyć ich żywotność, MPK je doładowuje. Zamierza zmodernizować ładownie akumulatorów w zajezdniach Nowe Sady i Limanowskiego.
- Kiedyś akumulatory wymienialiśmy po dwóch latach, teraz już po roku. A gwarancję mają na 12 miesięcy. Najwięcej prądu pobiera klimatyzacja, która kiedyś była tylko w kabinie kierowcy, a teraz jest w całym pojeździe - podkreśla Jerzy Kubiak, kierownik serwisu w zajezdni Nowe Sady. - Dlatego montujemy już większe akumulatory. Zamiast 200 mają 220 amperogodzin. Ale przydałyby się też nowoczesne prostowniki, bo obecne są przedpotopowe. Pamiętają jeszcze początki działalności naszej zajezdni - dodaje kierownik Kubiak.
Założenie jest takie, że nowe prostowniki mają dozować prąd równomiernie i dzięki temu nie powinny potrzebować obsługi pracownika, jak obecne urządzenia.
W listopadzie MPK ogłosiło przetarg na modernizację ładowni akumulatorów, ale go unieważniono. - Nie stanęła do niego żadna firma - tłumaczy Sebastian Grochala, rzecznik MPK. - Dlatego przetarg zostanie powtórzony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?