Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akustycznie się troją

Katarzyna Zawadzka
Członkowie zespołu TSA najbardziej lubią grać elektryczne koncerty, bo wtedy mogą poszaleć na scenie, ale akustycznie też dadzą z siebie wszystko
Członkowie zespołu TSA najbardziej lubią grać elektryczne koncerty, bo wtedy mogą poszaleć na scenie, ale akustycznie też dadzą z siebie wszystko fot. Grzegorz Gałasiński
Niemożliwe, jeśli tylko odpowiednio mocno się wierzy, staje się możliwe. Kolejnym tego przykładem jest łódzki fan club TSA "Alien", dzięki któremu grupa TSA powróciła na scenę. Teraz, również dzięki fanom, zobaczymy muzyków w Łodzi.

Legendarna formacja rockowa, Tajne Stowarzyszenie Abstynetów (TSA), przyjedzie do Łodzi. Koncert odbędzie się jutro w łódzkim klubie Wytwórnia i będzie połączony z 25-leciem istnienia łódzkiego fan clubu TSA "Alien". Obecnie fan club zrzesza w swych szeregach ponad 1200 członków, wśród których są już dwa pokolenia fanów legendy polskiego rocka. Z okazji swojego święta "Alien" wspólnie z Klubem Wytwórnia, postanowił wyjść nie tylko z inicjatywą zorganizowania koncertu, ale i pełnego atrakcji Wielkiego Jubileuszowego Międzynarodowego Zlotu Fanów. Właśnie jutro, 8 maja, przy ul. Łąkowej 29, zjawią się najwierniejsi sympatycy TSA i zaproszeni goście. Grupa zagra dla nich o godz. 19 koncert akustyczny, który jak zapowiada wokalista TSA, Marek Piekarczyk, jest co najmniej trzy razy trudniejszy od elektrycznego.

- Trzeba się dwoić i troić na scenie, żeby uzyskać dobry efekt - wyznaje. - Ale dzięki akustycznym koncertom, teksty jaśnieją i są bardziej wymowne.

W dniu koncertu o godz. 21.30 będzie też miejsce na dodatkową muzyczną niespodziankę, prezentacje multimedialne, konkursy, giełdę i wystawę pamiątek oraz Alien After Party z jubileuszowym tortem (od godz. 22.30). Całość będzie filmowana z zamiarem wydania specjalnej płyty DVD.

Znowu razem na scenie

Fani TSA zrzeszeni w łódzkim fan clubie są sprawcami nie tylko łódzkiego koncertu, ale i powrotu muzyków na scenę. To dzięki ich namowom, którte de facto trwały dwa lata, Marek Piekarczyk i Andrzej Nowak, postanowili wrócić z USA do Polski i wejść z pozostałymi członkami formacji - Stefanem Machelem (gitara),Januszem Niekraszem (bas) i Markiem Kapłonem (perkusja) - na scenę. Jak wspomina wokalista, nie było to proste.

- Spotkanie się razem było prawie niemożliwe, a oni nas do tego nakłonili i to z bardzo dobrym skutkiem - opowiada Piekarczyk. - Obawiałem się, że między nami nie zaiskrzy, że będzie to reanimowanie trupa, ale się udało.

Zaczynali w Jarocinie

Rocznica 25-lecia fan clubu będzie wstępem do przyszłorocznych obchodów 30. rocznicy zwycięstwa TSA w Jarocinie. Tam grupa na II Ogólnopolskim Przeglądzie Muzyki Młodej Generacji stawiała pierwsze kroki. Ich występ został przyjęty bardzo entuzjastycznie i przyczynił się do uzyskania nagrody publiczności Złotego Kameleona.

Zespół TSA niemal od początku intensywnie koncertował. Zdarzało się, że jednego dnia, i to podczas trzymiesięcznej trasy koncertowej, dawał nawet dwa koncerty. W trasach towarzyszyły im m.in. grupy: Kombi, Dżem, Lombard i Lady Pank.

Nieporozumienia w zespole sprawiły jednak, że pod koniec 1989 roku formacja została rozwiązana. W 1990 muzycy wznowili działalność, ale bez Nowaka i Piekarczyka w składzie. Ci z kolei oskrażyli ich o bezprawne wykorzystywanie nazwy TSA. W owym czasie istniały zespoły TSA - Piekarczyka i Nowaka oraz TSA-Evolution - Machela i Niekrasza. Konfliktów i powodowanych nimi rozstań było wiele. Miejmy nadzieję, że tym razem zespół TSA będzie robił dobrą muzykę już bez niepotrzebnych napięć.
Bilety na jutrzejszy koncert kosztują: od 30 zł do 40 zł i są do nabycia w Wytwórni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki