Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ALARM Dziennika: niebezpieczne windy przy Marysińskiej

Adrian Jęcek
Złodzieje pokradli elementy stabilizujące platformy. Podmuchy wiatru wprawiają urządzenia w ruch
Złodzieje pokradli elementy stabilizujące platformy. Podmuchy wiatru wprawiają urządzenia w ruch Jakub Pokora
Dwie windy remontowe, zostawione na zimę przez robotników, lada chwila spadną i kogoś zabiją! - zaalarmował nas Czytelnik, przysyłając informację na numer alarmowy 7148. Windy faktycznie grożą zerwaniem się, bo złodzieje ukradli przeciwwagi. Policja obiecuje, że zbada sprawę.

Lokatorzy wieżowca przy ulicy Marysińskiej 88 w Łodzi każdego dnia ze strachem spoglądają na dyndające na linach dwie windy techniczne. Platformy, które służą pracownikom firmy remontowej do prac przy ocieplaniu bloku, od ponad sześciu miesięcy wiszą nieużywane i niezabezpieczone. Złodzieje już się nimi "zaopiekowali" i pokradli część elementów.

- Mieszkańcy pisali do wspólnoty mieszkaniowej, że windy są niestabilne i mogą spaść. Ale pisma pozostały bez odpowiedzi - mówi nam Zdzisław Rogowski, jeden z lokatorów.

Windy wraz z osprzętem z początku były ogrodzone biało-czerwoną taśmą. Jednak kiedy robotnicy przestali się pojawiać, paliki z taśmami zniknęły.- Złomiarze zabrali odważniki, które zapewniały windom stabilność podczas silnych podmuchów wiatru. Widziałam niedawno, jak dzieci bawią się tuż pod windami. Przecież mogą zginąć! - dodaje przerażona jedna z mieszkanek bloku.

Wspólnota mieszkaniowa tłumaczy, że prace przerwano na zimę, a zostaną wznowione, jeśli temperatura będzie utrzymywać się powyżej 5 stopni. - Mamy stały kontakt z firmą remontową. Jej pracownicy przyjeżdżają dokonywać kontroli pozostawionego sprzętu. Ostatnia kontrola była w zeszłym tygodniu - zapewnia Bogumiła Hirkoff, pracownik wspólnoty.

Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego oraz Państwowa Inspekcja Pracy twierdzą, że mają związane ręce. - Jeśli na budowie nie ma pracowników, nie mamy wpływu na bezpieczeństwo prac - mówi Stefan Gajewski, dyrektor PINB.

Kradzież odważników została zgłoszona policji przez firmę remontującą elewację. - Jeśli dojdzie do nieszczęścia, sprawa trafi do prokuratury z art. 160 kodeksu karnego, w którym mowa o niedopełnieniu obowiązków i narażenie zdrowia i życia. Grozi za to do roku wiezienia. Dzielnicowy sprawdzi, czy firma zabezpieczyła windy - deklaruje podinsp. Joanna Kącka z komendy wojewódzkiej w Łodzi.

***

ALARM Dziennika Łódzkiego

Widzisz coś, o czym powinni wiedzieć inni? Słyszałeś o ważnej, ciekawej, bulwersującej sprawie? Wystarczy, że wyślesz SMS pod nr 7148, informując o tym naszą redakcję.

Bardzo ważne: wiadomość musi zaczynać się od słowa ALARM i kropki, po której należy wpisać informację (na przykład ALARM.tutaj treść, którą chcesz przekazać). Potwierdzenie jej nadesłania otrzymasz natychmiast, a nam wyświetli się numer twojego telefonu, pod który możemy oddzwonić. Naturalnie zapewniamy dyskrecję... Całkowity koszt SMS-a to 1,23 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki