Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandra Kobylińska: idą na wojnę z korupcją posłów, sędziów i prokuratorów

Piotr Brzózka
Aleksandra Kobylińska z Instytutu Spraw Publicznych.
Aleksandra Kobylińska z Instytutu Spraw Publicznych. archiwum
Korupcja nie jest zjawiskiem, które można do końca wyeliminować. Zawsze tam, gdzie pojawia się władza, gdzie są wielkie interesy, tam jest pole do rozwijania się korupcji. Nie łudźmy się, że jej nie ma. Polska bardzo usilnie rozwija instrumenty jej zapobiegające, na pewno postęp się dokonał, ale wciąż pozostaje wiele sytuacji wątpliwych etycznie - chociażby w sferze wspomnianego konfliktu interesów. Posłowie, mający powiązania z konkretnym biznesem, pracują nad aktami prawnymi bezpośrednio przekładającymi się na ich sytuację - jak w przypadku sławetnego senatora Misiaka. Niestety, brakuje tutaj skutecznych rozwiązań i świadomości etycznej wśród parlamentarzystów. Z Aleksandrą Kobylińską z Instytutu Spraw Publicznych rozmawia Piotr Brzózka.

Instytut Spraw Publicznych organizuje konferencję poświęconą walce z korupcją wśród parlamentarzystów, sędziów i prokuratorów. Czy to znaczy, że jesteśmy krajem przeżartym korupcją?

Celem spotkania będzie raczej dyskusja o instrumentach zapobiegania korupcji w wymienionych przez pana obszarach, w nawiązaniu do raportu GRECO - Grupy Państw przeciw Korupcji, działającej przy Radzie Europy. W Polsce, przynajmniej na poziomie rozwiązań prawnych, mamy dość dobrze rozwinięte mechanizmy przeciwdziałania korupcji - tak przynajmniej uznali eksperci GRECO. Z drugiej strony, w raporcie wypunktowano także obszary słabości i o nich na pewno warto dyskutować. Eksperci wskazali na przykład, że nie ma skutecznych mechanizmów monitorowania i egzekwowania standardów etycznych wśród parlamentarzystów. To samo zresztą dotyczy sędziów i prokuratorów. Brakuje także szczegółowych wytycznych, jak się zachowywać w konkretnych, wątpliwych etycznie sytuacjach. Wskazano tutaj na rolę kodeksów etycznych i podręczników zawierających praktyczne wskazówki, ale także szkoleń czy niezależnego, poufnego doradztwa etycznego. W przypadku sędziów problemem jest to, że postępowania dyscyplinarne są często za mało skuteczne. Korzysta się z tego, że jest krótki okres przedawnienia, zdarza się więc, że sędziowie nie ponoszą konsekwencji nieetycznego zachowania.

37 procent Polaków uważa, że świat polityki jest doszczętnie skorumpowany, 32 procent jest tego zdania, jeżeli chodzi o sądownictwo...

To jako ciekawostkę podam, że w Czechach aż 75 procent obywateli jest przekonanych, że wszyscy politycy albo ich większość jest skorumpowana - a badania były robione jeszcze przed ostatnim skandalem. Tak więc w Polsce, w porównaniu z innymi państwami i na tle średniej Unii Europejskiej, odsetek takich opinii i tak jest niewielki. Natomiast niewątpliwie korupcja nie jest zjawiskiem, które można do końca wyeliminować. Zawsze tam, gdzie pojawia się władza, gdzie są wielkie interesy, tam jest pole do rozwijania się korupcji. Nie łudźmy się, że jej nie ma. Polska bardzo usilnie rozwija instrumenty jej zapobiegające, na pewno postęp się dokonał, ale wciąż pozostaje wiele sytuacji wątpliwych etycznie - chociażby w sferze wspomnianego konfliktu interesów. Posłowie, mający powiązania z konkretnym biznesem, pracują nad aktami prawnymi bezpośrednio przekładającymi się na ich sytuację - jak w przypadku sławetnego senatora Misiaka. Niestety, brakuje tutaj skutecznych rozwiązań i świadomości etycznej wśród parlamentarzystów.

Były senator PiS dał się nagrać podczas rozmowy, w której żalił się, iż zarabia psie pieniądze, z których wystarcza mu tylko na paliwo i garniturki. Chodziło o kwotę 9 tysięcy złotych. Czy zarobki parlamentarzystów są wystarczającą ochroną przed korupcją?

Nie zgadzam się z populistycznymi żądaniami, by te wynagrodzenia obniżać. Jednak, jak wynika z zeszłorocznych badań, nasi parlamentarzyści mają jedne z najwyższych wynagrodzeń (w stosunku do średniej krajowej) w Europie. Niewątpliwie funkcjonariusze publiczni powinni czuć się doceniani między innymi poprzez odpowiednie zarobki. Podobny problem mamy z sędziami i prokuratorami. Zapewne każda z tych grup stwierdziłaby, że poziom ich wynagrodzeń nie jest wystarczający. Na pewno jednak nigdy nie będziemy w stanie ich zrównać z zarobkami w dobrze prosperującym biznesie.

Rok temu żyliśmy sprawą Amber Gold, której jednym z bohaterów był sędzia Milewski z Gdańska. Bardzo usłużny sędzia, choć on twierdzi, że tylko uprzejmy. Dużo jest takich uprzejmych sędziów w Polsce?

Ciężko mi się pokusić o twardą opinię w tym zakresie. Na pewno sędziowie są narażeni na wielorakie pokusy i istnieje grupa sędziów, którzy tym pokusom ulegają. Trzeba walczyć o to, żeby zapewnić im godziwe warunki pracy, a jednocześnie zadbać o jak najlepszą formację etyczną adeptów prawa. Wreszcie - zgodnie z rekomendacjami GRECO- należy wprowadzać skuteczne mechanizmy egzekwowania odpowiedzialności dyscyplinarnej. Podobnie w pozostałych obszarach: edukacja, kształtowanie etosu służby publicznej, a zarazem skuteczne piętnowanie i karanie nadużyć to najlepsze sposoby zapobiegania nieprawidłowościom.
Rozmawiał Piotr Brzózka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki