- Zapoznajemy się z materiałami. Wstępnie mogę powiedzieć, że prawdopodobnie zakwalifikujemy to jako zachowanie nieumyślne. Nikt psem nie szczuł, zwierzę wybiegło z mieszkania na skutek niedopatrzenia. Musimy sprawdzić, czy osoba, która sprawowała pieczę nad psem, zachowała się prawidłowo. W grę wchodzi kilka osób - mówi Sukiennik.
Prokuratura bada, czy doszło do nieumyślnego zachowania i spowodowania obrażeń ciała, a także obrażeń, zagrażających utratą życia. Jaka będzie ostateczna kwalifikacja, ma zdecydować m.in. opinia biegłego lekarza, który po zakończeniu etapu leczenia wypowie się na temat obrażeń i stanu zdrowia pogryzionej pięciolatki.
Znaczenie może mieć też opinia weterynarza, który obecnie prowadzi obserwację czworonoga. Z dokumentacji wynika, że pies był szczepiony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?