2 z 4
Poprzednie
Następne
Amstaffka Lena nie żyje, jej „opiekunowie” czekają na wyrok. Głodzili ją, trzymali w wannie. Nigdy nie wychodziła na dwór
Biała amstaffka trafiła do schroniska 8 miesięcy temu, po tym jak Animal Patrol straży miejskiej odebrał ją „opiekunom”. Pies był skrajnie wychudzony i miał niesprawną łapę. Nie był wyprowadzany na dwór, życie spędzał w blokowej łazience w wannie.
Lena w schronisku wracała do zdrowia, ale w poniedziałek bardzo osłabła. We wtorek zasnęła na zawsze, podłączona do kroplówki. 19 grudnia w Sądzie Rejonowym Łódź-Widzew odbędzie się kolejna rozprawa jej „opiekunów”.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE