Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Analiza. PGE Skra silniejsza niż w zeszłym sezonie

Paweł Hochstim
W PGE Skrze Bełchatów wszyscy wierzą, że po rozpoczynającym się niebawem sezonie będą oblewać się szampanem świętując medal z cenniejszego kruszcu, niż w poprzednich rozgrywkach
W PGE Skrze Bełchatów wszyscy wierzą, że po rozpoczynającym się niebawem sezonie będą oblewać się szampanem świętując medal z cenniejszego kruszcu, niż w poprzednich rozgrywkach Karolina Misztal
Równo za dwa tygodnie siatkarze PGE Skry Bełchatów rozegrają pierwszy mecz PlusLigi. Bełchatowianie zdobywają puchar za pucharem w trakcie przygotowań do nowego sezonu.

W bełchatowskim zespole zaszły spore zmiany, ale ze szkieletu drużyny odszedł tylko Facundo Conte, który wykupił swój kontrakt, by móc zarabiać wielkie pieniądze w Chinach. Ponadto pożegnano kilku innych graczy, ale żaden z nich nie miał takiego wpływu na grę drużyny, jak Conte.

Przeanalizowaliśmy zmiany, jakie zaszły w drużynie z Bełchatowa. Brązowy medalista poprzedniego sezonu - można powiedzieć, że bardzo pechowy brązowy medalista, bo przecież awans do wielkiego finału PlusLigi PGE Skra przegrała zaledwie jednym setem - ma duże ambicje i będzie chciał odzyskać mistrzostwo Polski dla Bełchatowa.

Rozegranie - bez zmian

Nicolas Uriarte i Marcin Janusz kolejny rok spędzą w PGE Skrze Bełchatów. Szefowie klubu oczekują, że obaj, z zupełnie różnych powodów, będą grać lepiej. Dla Janusza będzie to już drugi sezon w PGE Skrze, a doświadczenie na tej pozycji jest niezbędne. Z kolei Uriarte, który został w bełchatowskim klubie bez skonfliktowanego z niektórymi ważnymi siatkarzami rodaka Facundo Conte od początku przygotowań imponuje grą i pracowitością.

Atak - silniejszy
Nie ma wątpliwości, że ta pozycja została w PGE Skrze znacząco wzmocniona, bo Marcela Gromadowskiego zastąpił Drażen Luburić, nie dość, że znacznie młodszy i perspektywiczny, ale również posiadający lepsze warunki fizyczne i wyższe umiejętności. To kolejny serbski atakujący, który na początku swojej wielkiej międzynarodowej kariery trafia do PGE Skry. Poprzedni - Aleksandar Atanasijević - dał się zapamiętać z bardzo dobrzej strony.

Luburić jest jedną z największych nadziei serbskiej siatkówki, a w bełchatowskiej drużynie będzie zmiennikiem Mariusza Wlazłego. O jego klasie nikogo nie trzeba przekonywać. Na razie jest najlepszym graczem bełchatowskiego zespołu w trakcie przygotowań do sezonu i należy zakładać, że jak zawsze będzie jednym z najlepszych zawodników w lidze.

Przyjęcie - silniejsze
Teoretycznie powinno napisać się, że przyjęcie będzie słabsze, a przynajmniej na takim samym poziomie, bo przecież drużynę opuścił Facundo Conte, który był jednym z najlepszych - o ile nie najlepszym - zawodnikiem PlusLigi. Na jego miejsce - a także Nicolasa Marechala i Israela Rodrigueza klub pozyskał dwóch młodych reprezentantów Polski Bartosza Bednorza i Artura Szalpuka oraz solidnego Bułgara Nikołaja Penczewa. Ale trzeba pamiętać także, że do zespołu dołączył jeden z najlepszych przyjmujących świata Michał Winiarski, który cały poprzedni rok spędził na leczeniu i rehabilitacji po operacji kręgosłupa. Winiarski przepracował cały okres przygotowawczy i choćby w ostatnim meczu z Asseco Resovią Rzeszów w Kobyłce pokazał, że może grać tak, jak przed kontuzją, czyli na maksymalnie wysokim poziomie.

Ale także pozostała trójka, a zwłaszcza Szalpuk, może dać sporo PGE Skrze.

Środek - bez zmian
W drużynie pozostała dwójka najmocniejszych graczy na tej pozycji - Srecko Lisinac i Karol Kłos - oraz drugi zmiennik Mariusz Marcyniak. Pewnie nie byłoby żadnej zmiany, gdyby nie fakt, że Andrzej Wrona chciał odejść do AZS Politechniki Warszawskiej słusznie dochodząc do wniosku, iż u trenera Philippe’a Blaina nie ma większych szans na grę. Zamiast Wrony do Bełchatowa trafił mistrz Polski z Kędzierzyna-Koźla Jurij Gladyr, który jest zawodnikiem podobnej klasy, a także świetnie zna polską ligę, bo gra w niej od siedmiu lat. Za to tańszym.

Libero - bez zmian
Tutaj nie nastąpiła żadna zmiana, a parę libero nadal będzie stanowił duet Kacper Piechocki - Robert Milczarek. Obaj, bogatsi o ubiegłoroczne doświadczenia, nie powinni zaliczyć słabszego sezonu, niż poprzedni. Obaj też solidnie przepracowali okres przygotowawczy.

Sztab trenerski - silniejszy
Nie ma wątpliwości, iż klub bardzo mocno wzmocnił sztab szkoleniowy, budując go w dużej części z polskich trenerów, którzy pracowali w sztabie reprezentacji Polski, których szefem jest doświadczony Blain, współtwórca wielkiego sukcesu, jakim był tytuł mistrza świata. Tym razem szefowie klubu nie popełnili błędu z poprzednich lat, gdy właściwie cały sztab składał się z obcokrajowców, co miało kolosalny wpływ na atmosferę w zespole. Dziś sztab złożony jest z fachowców, jak choćby drugi trener Krzysztof Stelmach, który kilka lat temu był wśród kandydatów do roli selekcjonera Polaków. Jego transfer był zaskakujący, bo w klubie miał pozostać Fabio Storti. Wzmocnieniami składu sztabu trenerskiego są też statystyk Robert Kaźmierczak i trener przygotowania fizycznego Wojciech Janas, pracujący w sztabie reprezentacji Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki