18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anatolia: baśniowa kraina [ZDJĘCIA]

Agnieszka Magnuszewska
Kapadocja
Kapadocja archiwum prywatne
Baśniowe kominy, domy wykute w skale czy zakon tańczących wiernych to wyjątkowe miejsca w Turcji, które powstały pod wpływem religii. O ile chrześcijanie znaleźli schronienie w Kapadocji (centralna Anatolia) o tyle wirujący derwisze u podnóża gór Taurus, na Wyżynie Anatolijskiej.

Na początku był wielki wybuch. To standardowy początek opowieści przewodników o powstaniu Kapadocji, która zajmuje obszar aż 130 km kwadratowych. Około pięciu milionów lat temu, na południowy wschód od Ankary, wybuchł wulkan Erciyes Dagi. Popiół wyrzucony podczas erupcji zmienił się w miękki tuf, a zastygająca lawa utworzyła bazalt. To właśnie był materiał, w którym tworzyli pierwsi rzeźbiarze Kapadocji, czyli wiatr i woda. Mniej odporne warstwy skał osadowo-wulkanicznych ulegały zniszczeniu i w ten sposób powstały kaniony. To w nich schronienia szukali chrześcijanie, którzy uciekali przed Arabami. W Kapadocji pozostali przez szesnaście wieków.

Zagrożenie ze strony wyznawców islamu stało się największe po śmierci Mahometa w 632 r. Wówczas Arabowie zaczęli zajmować coraz większe tereny na Bliskim Wschodzie, a chrześcijanie z Kapadocji zamieszkali pod ziemią. Rzeźbili w tufie nie tylko domy, ale również wielopoziomowe podziemne miasta. Tak właśnie powstał baśniowy świat położony w dolinach Soganli, Ihlara i Goreme. Tę ostatnią w VI w. zamieszkiwało aż 100 tysięcy ludzi.

Zresztą to właśnie w okolicach Goreme odkryto podziemne miasta Kaymakli i Derinkuyu, które połączone były tunelem. Choć trudno w to uwierzyć Derinkuyu miało aż 8 poziomów. Obecnie Goreme słynie z baśniowych kominów, z powstaniem których wiąże się legenda. Ponoć powstały one gdy Arabowie atakujący chrześcijan zamienili się w kamienne posągi.

Chrześcijanie stworzyli pod ziemią sporo kościołów, w których nie brakowało ani kopuł ani bizantyjskich malowideł. Budowę świątyń zapoczątkowali chrześcijanie obrządku greckiego. Na początku tworzyli tylko małe monastery. W samej dolinie Goreme wybudowano około 400 kościołów i kaplic, które w X i XI w. ozdabiano freskami przedstawiającymi sceny z Nowego Testamentu. Nazwy świątyń są dosyć oryginalne. Kościół mroczny, hiacyntowy, jabłka czy węża to nazwy nadane im przez chrześcijan.

Chrześcijańskie komuny istniały w Kapadocji jeszcze do 1922 r. Potem z Turcji wysiedlono mniejszość grecką i komuny się rozpadły. Natomiast wulkan Erciyes Dagi stał się atrakcją dla narciarzy i snowboardzistów. Zjeżdżają ze stoków wygasłego stożka wulkanicznego gdy tylko warstwa śniegu jest na nim wystarczająca.

Religia zostawiła też swój wyraźny ślad w miejscowości Konya, położonej na Wyżynie Anatolijskiej. W XIII w. wybudowano tu Zakon Wirujących Derwiszy, zwanych często tańczącymi. Poprzez taniec polegający na wielogodzinnym obracaniu się wokół własnej osi czcili Allaha. Zakon założył poeta Mevlana Rumi. Chociaż zdelegalizował go Ataturk, to nadal jest on miejscem pielgrzymek muzułmanów z całego świata. Pod charakterystyczną, zielono-niebieska kopułą zakonu umieszczono grób Rumiego.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki