18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Kawalec: Renowacja kamienic daje wiele satysfakcji

Kamienice po renowacji odzyskują swój dawny blask
Kamienice po renowacji odzyskują swój dawny blask materiały prasowe
Wywiad z Andrzejem Kawalcem Prezesem Zarządu Fenix Group, firmy która odnowiła Dom Towarzystwa Kredytowego na ul. Pomorskiej.

Fenix Group to firma inwestycyjna istniejąca od 2005 roku. Proszę opowiedzieć o początkach jej działalności. Kto jest jej akcjonariuszem? Jaki jest cel tego przedsięwzięcia?
Fenix Group to obecnie trzy wehikuły inwestycyjne zajmujące się rewitalizacją zabytkowych obiektów. Nadzorujemy działalność na każdym etapie, zaczynając od zakupu nieruchomości, zgromadzenia potrzebnych dokumentów oraz pozwoleń, a także prowadzenia prac remontowych i potem sprzedaży aktywów. Naszymi akcjonariuszami są inwestorzy indywidualni z Polski, ale także Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Francji, którym podobnie jak nam, zależy na przywróceniu budynkom ich dawnej świetności oraz utraconego piękna.

Czy można powiedzieć, że akcjonariuszom Fenix Group chodzi o coś więcej niż tylko o zysk?
Renowacja kamienic to bardzo skomplikowany proces, jednocześnie dający wiele satysfakcji. Większość budynków, które przejmujemy, gdyby nie nasze działania, zostałaby po prostu zniszczona. Tam gdzie inni widzą obiekt do rozbiórki i dzięki temu teren pod budowę biurowca czy wieżowca, którego architektura będzie się szybko starzeć, my dostrzegamy szansę na przywrócenie miastu kolejnej urokliwej kamienicy. Dążymy do odtworzenia w budynkach tkanki historycznej jednocześnie wprowadzając wszelkie nowoczesne udogodnienia takie jak windy czy podziemne parkingi. Dzięki temu można w pełni korzystać z wyremontowanych i komfortowych powierzchni.

Czy preferujecie jakąś szczególną sferę inwestowania?
Większość naszych inwestycji zlokalizowana jest w Warszawie, jedna we Wrocławiu i dwie, Dom Towarzystwa Kredytowego przy Pomorskiej oraz Przędzalnia braci Muelhe, w Łodzi. Nie zamykamy się w danym obszarze, zwykle o lokalizacji naszych inwestycji decyduje dostępność zabytkowych budynków.

Na czym konkretnie polega koncepcja biznesowa firmy? Czy jest ona związana z dużym ryzykiem? Na czym mogłoby polegać niepowodzenie?
To z pewnością mniej ryzykowna inwestycja niż lokowanie środków na giełdzie, bo nabywamy coś co istnieje naprawdę, można to zobaczyć, sprawdzić na jakim etapie są prace remontowe. W Polsce Fenix Group - według naszego rozeznania - jest jedną firma, która skupia się wyłącznie na renowacji zabytkowych budynków. W Europie takich firm jest znacznie więcej. Trudno mówić o ryzykach, są one z pewnością mniejsze niż w przypadku standardowych projektów deweloperskich, pod warunkiem, że firma posiada know-how w zakresie rewitalizacji. Zabytkowych budynków będzie coraz mniej, a to oznacza, że ich cena będzie rosła, poza tym ten typ architektury nie starzeje się w przeciwieństwie do szklanych biurowców czy apartamentowców. Renowacja kamienicy jest bardzo trudnym przedsięwzięciem, wymaga głębokiej znajomości wielu procedur, nas jednak to ryzyko nie dotyczy bo już osiem lat zbieramy doświadczenia i dzięki nim, przeprowadzenie każdej kolejnej inwestycji przechodzi coraz sprawniej.

Czego dokonał Fenix Group na łódzkim rynku nieruchomości i co ma jeszcze w planach?
Chcemy, aby nasze działania wpływały na tworzenie pozytywnego wizerunku Łodzi. Postawiliśmy sobie cel, aby zaniedbanym przedwojennym budynkom przywrócić ich dawny blask. Na razie udało się nam to w przypadku Domu Towarzystwa Kredytowego przy ulicy Pomorskiej 21. Prace trwały trzy lata i kosztowały około 10 mln zł. Nasz trud jednak bardzo szybko docenili mieszkańcy miasta, przyznając nam prestiżowe nagrody i wybierając nasze wnętrza do organizacji ważnych wydarzeń. Niezmiernie cieszy nas ten entuzjazm. Drugą inwestycją była dawna przędzalnia braci Muelhe, w której urządziliśmy nowoczesne biura.

Odnowiony Dom Towarzystwa Kredytowego przy ul. Pomorskiej ma teraz wielki potencjał. Krótko mówiąc, stał się prestiżowym punktem na mapie Łodzi. Jak zamierzacie wykorzystać ten prestiż?
Na razie Dom Towarzystwa Kredytowego przy ulicy Pomorskiej jest miejscem, gdzie odbywa się wiele ważnych dla Łodzi wydarzeń. Chcemy dalej podążać w tym kierunku I chcemy, aby tak zostało. Dodatkowo zależy nam na tym, aby każdy mieszkaniec Łodzi mógł tutaj zorganizować prywatną uroczystość , ślub czy chrzest dziecka. Atutem budynku przy Pomorskiej 21 jest różnorodność lokali, która sprawia, że można w nim zaaranżować przestrzeń na dużą imprezę, na przykład bal maturalny lub wesele, jak i kameralne spotkanie, przyjęcie urodzinowe lub chrzest. Po tegorocznych studniówkach mamy już pierwsze podobne na przyszły rok. Staramy się również, aby w naszych wnętrzach odbywało się coraz więcej imprez charytatywnych. Fundacje bardzo często pytają nas o możliwość udostępnienia wnętrz. Zapowiedzi wszystkich wydarzeń kulturalnych znajdą się na stronie www.pomorska21.pl .

A co z waszym mniej znanym łódzkim nabytkiem - Przędzalnią Braci Muehle przy ul. Żeligowskiego?
Obiekt ten o powierzchni okolo 3800 m2 przejęliśmy pod koniec 2008 roku. Został on całkowicie zrewitalizowany i zamieniony w nowoczesne biura, które są dziś wynajęte praktycznie w 100%. Wiele zachowanych elementów, takich jak ceglany komin, drewniane belki stropowe, żeliwne schody tworzą unikalny klimat tego post-industrialnego obiektu, bardzo charakterystycznego dla Łodzi XIX i XX wieku, który udało się wpisać w wymogi firm XXI wieku.

Czy zawsze udaje się wam odtworzyć dawny splendor budynku w takim stopniu, jak to się udało w pałacu przy ul. Pomorskiej w Łodzi? Na jakie natrafiacie przeszkody?
Staramy się, aby każda z naszych inwestycji była uznana za perłę architektoniczną miasta. W przypadku domu Polskiego Towarzystwa Kredytowego, myślę, że udało się nam to osiągnąć, czego dowodem są przewodnicy łódzcy, którzy coraz częściej dodają budynek do swoich szlaków turystycznych. Nasza praca została też doceniona przez konserwatora zabytków. Proces renowacji budynku sam w sobie jest dość trudny do przeprowadzenia. Wymaga uzyskania wielu pozwoleń, skompletowania dość obszernej dokumentacji.

Jak oceniacie potencjał Łodzi na tle innych dużych miast w Polsce? Mówi się na przykład, że Łódź się wyludnia. Co mogłoby powstrzymać ten proces, zwiększając atrakcyjność miasta w oczach młodych ludzi?
Zauważamy, że coraz więcej firm, które do tej pory miały swoje centrale w Warszawie, spogląda przychylnym okiem na Łódź. Myślę, że kluczowym dla rozwoju miasta, powinno być teraz przekonanie instytucji finansowych, koncernów, aby zdecydowały się tutaj ulokować część swoich biur. Każdy tego typu projekt zakończony sukcesem będzie budował prestiż miasta i przyciągał kolejnych inwestorów. Warto jeszcze wyraźniej pokazywać w świecie największe atuty miasta: lokalizację w sercu Polski oraz bardzo dobrze wykształconych absolwentów Uniwersytetu Łódzkiego czy Politechniki Łódzkiej. Warto również przyciągać do Łodzi osoby zainteresowane sztuką i designem, dla których to miasto jest modową stolicą kraju. A dzięki postindustrialnej architekturze, która powoli odzyskuje dawny charakter, miejsce dla siebie znajdą tutaj również ci, którzy chcieliby zamieszkać w starej fabryce czy magazynie. Wreszcie początki działań rewitalizacyjnych miasta (remonty kamienic w ścisłym Śródmieściu) powinny również przyczynić się do uatrakcyjnienia historycznego centrum Łodzi które jest jego unikatową wizytówka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki