Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Michalczuk: Łódź ma wiele pięknych miejsc

Anna Gronczewska
Andrzej Michalczuk
Andrzej Michalczuk Krzysztof Szymczak
Rozmowa z Andrzejem Michalczukiem, byłym piłkarzem Widzewa, dwukrotnym mistrzem Polski w piłce nożnej

W Łodzi znalazł Pan swoje miejsce na ziemi?
Na pewno tak. Bardzo dobrze czuję się w Łodzi. Do tego miasta przyjechałem w 1992 roku. Mieszkam więc już w nim 22 lata. Grałem tu długo w piłkę. Poznałem wspaniałych ludzi. Mam w Łodzi wielu kolegów, przyjaciół. W tym mieście urodziły się moje dzieci. I tak ułożyło się życie, że zostałem w Łodzi, związałem się z nią.

Nie miał Pan pokus, by wyjechać stąd?
Pewnie, że miałem. Gdy grałem jeszcze w piłkę dostawałem propozycje z innych klubów. Postanowiłem jednak zostać w Łodzi, w Widzewie. I nie żałuję decyzji.

W Łodzi spędził Pan najpiękniejsze lata swego życia, kariery sportowej?
Muszę przyznać, że tak. Gdy grałem w piłkę nożną to łódzki Widzew odnosił wielkie sukcesy. Dwa razy został mistrzem Polski, grał w europejskich pucharach, Lidze Mistrzów. Gdyby ktoś zaproponował mi, bym mógł teraz cofnąć czas i inaczej poprowadzić swoją karierę, to bym się nie zgodził. Jestem bardzo zadowolony z tego, co osiągnąłem, w jakim klubie grałem.

Wraca Pan czasem do wspomnień i pamiętnego meczu z Legią na ulicy Łazienkowskiej w Warszawie? Niedługo przed jego końcem przegrywaliście 0:2. Wygraliście 3:2, a Pan strzelił zwycięską bramkę, która zadecydowała o mistrzostwie Polski dla Widzewa...
Czasami tak. Spotykamy się z kolegami z boiska, rozmawiamy o tym. Mamy Stowarzyszenie Byłych Piłkarzy Widzewa. Rozmawiamy o tym co było, o tym co jest. Należą do niego nie tylko piłkarze z naszego pokolenia, ale też starsi, którzy przeżyli w Widzewie piękne chwile. Jak choćby Tadek Gapiński czy Wiesiek Wraga. Często wspominamy też piękne mecze tego klubu jeszcze z lat 80.

Chyba żal, że te dobre czasy łódzkiej piłki to już historia?
Na pewno. Ale tak już bywa, że kluby, które odnosiły sukcesy, przeżywają ciężkie chwilę. Po pewnym czasie potrafią jednak pójść do góry. Wierzę, że tak będzie z Widzewem, Łódzkim Klubem Sportowym. Jestem przekonany, że pójdziemy na mecz derbowy łódzkich zespołów w ekstraklasie. Jeszcze raz przeżyjemy te piękne chwilę.

Mieszka Pan w Łodzi już 22 lata. Przez ten czas miasto bardzo się Pana zdaniem zmieniło?
Na pewno. Łódź cały czas się zmienia. Dużo się w niej buduje. Ja akurat mieszkam na Janowie. W pobliżu znajduje się dworzec Łódź Widzew. Nie został na nowo zbudowany, ale ładnie wyremontowany. To tylko jeden z pozytywnych przykładów. Jest wiele innych inwestycji. Mam wielką nadzieję, że Łódź będzie jeszcze piękniejsza.

Wiele jeździł Pan po świecie. Da się Łódź porównać z jakimś innym europejskim miastem?
Żadne nie przychodzi mi do głowy. Każde miasto ma w sobie coś szczególnego, własną indywidualność. Także Łódź.

A co nasze miasto ma w sobie takiego fajnego?
Nie zastanawiałem się nad tym specjalnie. Generalnie to rzeczywiście fajne miasto. Podobają mi się łódzkie parki, ulica Piotrkowska. Również Teatr Wielki. Łódź tak jak każde miasto ma swoje piękne miejsca.

Ma Pan miejsca, które darzy szczególnym sentymentem?
Na pewno będzie to stadion Widzewa. Przeżyłem na nim wiele pięknych, ale też niepięknych chwil, choć tych dobrych było na pewno zdecydowanie więcej.

Odwiedza Pan czasem ten stadion?
Ostatnio nie miałem czasu. Bardzo zajmuje mnie praca. Ale przejeżdżam koło niego samochodem.

Został Pan przy piłce nożnej?
Piłką się nie zajmuję zawodowo. Czasem tylko z kolegami pokopię piłkę na "Orliku".

Czuje się Pan już łodzianinem?
Mogę powiedzieć, że tak. Podobnie jak dzieci. Córka studiuje, ale w Gdańsku. Syn teraz pisał maturę. Ale wychowali się w Łodzi, to ich rodzinne miasto.

Czego by życzył Pan Łodzi, łódzkiemu sportowi?
Szczególnie łódzkiemu sportowi życzyłbym sukcesów, takich jakie były w tym mieście kiedyś. Sukcesy sportowe przyciągają do miasta turystów, ludzi z zewnątrz. Myślę, że gdy Łódź się rozbuduje, to wszystkie łódzkie drużyny, nie tylko piłkarskie, podniosą się do góry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki