Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Niemczyk osierocił Złotka

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Tragiczna wiadomość nadeszła z Warszawy. Legendarny trener reprezentacji Polski siatkarekzmarł w warszawskim hospicjum. Do końca trwała walka o Jego życie.

Pogrzeb Andrzeja Niemczyka. Legendarny trener zostanie pochowany w Łodzi

Telefon odebrała zapłakana posłanka Małgorzata Niemczyk. Nie mogła pogodzić się ze straszliwą wiadomością o śmierci swojego ojca, legendarnego trenera Andrzeja Niemczyka. Drżącym głosem potwierdziła tylko to, w co nie chcieliśmy wierzyć. Niestety, tragedia wydarzyła się w czwartek - trener, który dwukrotnie doprowadził reprezentację Polski siatkarek do tytułu mistrza Europy, osierocił swoje Złotka po długiej i ciężkiej chorobie.

Miał 72 lata. Od dłuższego czasu Andrzej Niemczyk przebywał w warszawskim hospicjum. Córka, posłanka Małgorzata Niemczyk czyniła wszelkie starania, by znaleźć lek ratujący Jego życie, ale stan był beznadziejny. Nowotwór opanował oba płuca.

Andrzej Niemczyk nie żyje. Były trener reprezentacji Polski siatkarek miał 72 lata

Nie jest tajemnicą, że z papierosami praktycznie się nie rozstawał. Palił chyba jeszcze więcej niż słynny holenderski piłkarz i trener Johan Cruyff, który też pożegnał się niedawno z tym światem. Andrzej Niemczyk nie przejmował się nałogiem, twierdził wszem i wobec, że „On się nie da”. Niestety, stało się inaczej.

Nie pozostawał sam sobie!

We wtorek odwiedzili Go przedstawiciele Fundacji Polska Siatkówka Agnieszka Cyran i Grzegorz Szewczyk. Działacze siatkówki nie pozostawili trenera Złotek samemu sobie. Niedawno Polski Związek Piłki Siatkowej przeznaczył dla trenera zapomogę w wysokości 20 tys. zł. Koszty leczenia trenera były bardzo wysokie, stąd ten gest był potrzebą chwili. Choć można się było spodziewać najgorszego, to jednak liczyliśmy, że jeszcze nie teraz, że na ostatnie pożegnanie jest za wcześnie.

Tym bardziej, że trener już wcześniej wychodził z kryzysowych sytuacji. W styczniu pisaliśmy, że 72-letni szkoleniowiec, który od dłuższego czasu zmagał się z problemami zdrowotnymi, wygrał walkę z nowotworem węzłów chłonnych. „Andrzej Niemczyk obecnie przebywa w szpitalu jego stan jest bardzo ciężki. Lekarze określają go jako krytyczny, kto wierzy w Boga niech się pomodli za niego, a wszyscy pozostali trzymajmy mocno kciuki jak podczas każdych zwycięskich meczów jego drużyny” - napisano na profilu trenera na portalu społecznościowym Facebook. Andrzej Niemczyk przebywał na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej.

„I tak trafię do piekła” - mówił, gdy stan zdrowia się delikatnie poprawił. Silny organizm walczył, nie poddawał się, jak On sam w czasie sportowej i trenerskiej kariery.

Andrzej Niemczyk w szpitalu. Były trener siatkarek w stanie krytycznym

Ulubione kasyno i markowa whisky

Wielu szeptało o niesportowym trybie życia wielkiego sportowca, nikt głośno tego nie mówił, do czasu gdy w książce pod tytułem „Życiowy tie-break” Andrzej Niemczyk odsłonił oficjalnie kulisy swego życia. Nie krył ulubionych wizyt w kasynie, częstego sięgania po szklaneczkę whisky, o papierosach już wspomnieliśmy. Nawet na okładce biografii widnieje zdjęcie, na którym wielki obłok złowrogiego dymu kryje twarz trenera. W końcu organizm się zbuntował. Postawił blok, z którym nikt sobie by nie poradził. Nawet taki siatkarz pełną gębą. Tie-break został przegrany, ale pamięć o trenerze tysiąclecia nigdy nie zginie.

Na miano trenera tysiąclecia w pełni zasłużył. W galerii trenerskich sław można Go stawiać obok Feliksa Stamma czy Kazimierza Górskiego.

Andrzej Niemczyk doprowadził polską reprezentację siatkarek do tytułu mistrzyń Europy w 2003 i 2005 roku. Należał do najbardziej charyzmatycznych trenerów, miał swoje zdanie i głównie przy nim obstawał. Dyskusja z nim nie miała sensu, jeśli się uparł. Swoim chrypliwym głosem potrafił przekonać każdego oponenta. Wiedzę o siatkówce miał przeogromną, nauki nowoczesnego prowadzenia drużyny pobierał w Niemczech. Później potrafił przenieść tę wiedzę na polski grunt. Znalazł wspólny język z zawodniczkami i to było kluczem do sukcesu. Cała Polska oglądała wtedy siatkarki, jak dziś siatkarzy, czy piłkarzy ręcznych. Bardzo przeżył śmierć swojej wychowanki Agaty Mróz. Mówił, że to jego powinien zabrać święty Piotr.

Łódź: trener "Złotek" już nie kandyduje

Nagroda od „Dziennika Łódzkiego”

W 2005 roku otrzymał prestiżowy tytuł Łodzianina Roku w plebiscycie, który współorganizował także „Dziennik Łódzki”. Na liście laureatów Jego nazwisko znajduje się tuż obok Marka Belki, który Łodzianinem Roku był rok wcześniej. Natomiast rok później zrezygnował ze stanowiska trenera reprezentacji Polski.

Wrócił do sportu w nietypowej roli. Został wybrany na członka zarządu RTS Widzew Łódź w 2007 roku, kiedy klub od Zbigniewa Bońka przejmował Sylwester Cacek. Nie było to jednak wymarzone zajęcie dla trenera siatkówki. Piłka nożna charakteryzowała się, zwłaszcza w ówczesnych czasach, zupełnie czymś innym, niż siatkówka uważana za bardziej elitarną.

Urodził się 16 czerwca 1944 roku w Łodzi. Uprawiał z powodzeniem siatkówkę, był rozgrywającym m.in. w Społem Łódź i Anilanie. Gdy w latach 60. zakończył karierę sportową, zaczął karierę trenerską. Zbudował drużynę w Chojeńskim Klubie Sportowym i doprowadził ją do mistrzostwa Polski w 1976 roku. Wtedy Łódź była potęgą w siatkarskiej ekstraklasie, bo obok ChKS w elicie występowały jeszcze drużyny ŁKS i Startu. Najbardziej magiczny w tamtym okresie był zespół Andrzeja Niemczyka.

Był trzykrotnie żonaty. Portal gp24.pl przypomniał Jego kontrowersyjną wypowiedź na temat małżeństwa: „Zawsze przestrzegałem zasady, żeby nie mieszać relacji trener - siatkarka z więzami bardziej osobistymi. Powiem szczerze, że były zawodniczki, które zakręciły mi w głowie. Wtedy się z nimi żeniłem. Byłem trzykrotnie żonaty. W małżeństwie zawsze byłem lojalny. Te rozwody nie były skutkiem tak zwanej niewierności, lecz raczej stylu życia. Moja praca to ciągłe podróże, zgrupowania, mecze, turnieje. Niech pan mi pokaże kobietę, która to wytrzyma na dłuższą metę”.

Z tych trzech związków dochował się czterech córek. Był m.in. mężem olimpijki z Meksyku łodzianki Barbary Hermel-Niemczyk, mamy posłanki Małgorzaty.

Andrzej Niemczyk: Na trenerkę jestem za stary, ale chętnie doradzę nowemu selekcjonerowi

Kto się obawiał trenera?

W 2010 roku Andrzej Niemczyk kandydował do rady miejskiej z komitetu Zdzisławy Janowskiej, ale zrezygnował tłumacząc się względami zdrowotnymi. Ponoć jednak otrzymał ultimatum, które nie znosiło sprzeciwu i nie dawało swobody wyboru. Ktoś obawiał się, że legendarny trener zdobędzie zbyt wiele głosów?

Od wczoraj o wszystkich sprawach związanych z Andrzejem Niemczykiem musimy pisać w czasie przeszłym. I to boli najbardziej, gdyż trener, który czego się nie dotknął zamieniał w Złotka, nie musiał jeszcze odchodzić. Jego pamięć nadal będzie tkwić w nas, ludziach, którym dostarczył wielu emocji i wzruszeń. Nie musimy wstydzić się łez.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 23-29 maja 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki