Ponad miesiąc temu Sąd Rejonowy w Łodzi poprosił lekarzy z Warty o opinię dotyczącą stanu zdrowia byłego barona SLD, pytał też, kiedy opuści szpital. Szpital najpierw utrzymywał, że sporządzi opinię, ale nagle pracownik placówki zadzwonił do sądu i poinformował, że szpital... nie jest upoważniony do wydawania opinii jednorazowej. Decyzja ta zaskoczyła sędzię Monikę Wieczorek, która napisała skargę do dyrektora szpitala w Warcie.
Ustalono też, że skoro Andrzej Pęczak wrócił do domu, zostanie zbadany przez łódzkich biegłych psychiatrów. Od ich opinii zależy, czy sprawa byłego posła SLD zostanie wyłączono do osobnego rozpoznania, jako że z powodu jego choroby proces od wielu miesięcy jest zablokowany.
Pęczaka oskarżono o to, że w końcu 2001 roku przyjął od braci Andrzeja i Zbigniewa Gałkiewiczów ze Rzgowa 40 tys. zł na kampanię wyborczą SLD, zaś rok później kolejne 15 tys. zł. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?